WIBOR — KNF nie widzi problemu — czy rzeczywiście go nie ma?

08 września 2023

Komi­sja Nad­zo­ru Finan­so­we­go uwa­ża, że klu­czo­wy wskaź­nik refe­ren­cyj­ny sto­py pro­cen­to­wej WIBOR posia­da zdol­ność do pomia­ru ryn­ku oraz realiów gospo­dar­czych, do któ­rych pomia­ru został on powo­ła­ny. Wie­lu eks­per­tów z dzie­dzi­ny pra­wa nie podzie­la jed­nak tej opi­nii, zarzu­ca­jąc że oce­na KNF jest bar­dzo ogól­na i nie przed­sta­wia żad­nych argu­men­tów do publicz­nej dys­ku­sji. Co wię­cej, KNF nie raz już udo­wad­niał, że jako jeden z nie­licz­nych stoi po stro­nie ban­ków w tzw. spra­wach fran­ko­wych i  nie ina­czej jest w przy­pad­ku kwe­stii WIBO­Ru, do któ­re­go kre­dy­to­bior­cy mają wie­le zastrze­żeń. Czy rze­czy­wi­ście wskaź­nik ten jest pozba­wio­ny obiektywizmu?

Komi­sja Nad­zo­ru Finan­so­we­go zde­cy­do­wa­ła się prze­pro­wa­dzić wła­sną oce­nę zdol­no­ści staw­ki WIBOR do pomia­ru ryn­ku i realiów gospo­dar­czych. Przy­go­to­wa­na przez nich oce­na obej­mo­wa­ła analizę:

- trans­ak­cyj­no­ści danych wej­ścio­wych sto­so­wa­nych przy usta­la­niu wskaź­ni­ka refe­ren­cyj­ne­go sto­py pro­cen­to­wej WIBOR;

- repre­zen­ta­tyw­no­ści danych z ryn­ku bazo­we­go oraz repre­zen­ta­tyw­no­ści pane­lu ban­ków peł­nią­cych funk­cję pod­mio­tów prze­ka­zu­ją­cych dane wej­ścio­we wzglę­dem całe­go sek­to­ra ban­ko­we­go oraz

- moż­li­wo­ści reak­cji war­to­ści klu­czo­we­go wskaź­ni­ka refe­ren­cyj­ne­go sto­py pro­cen­to­wej WIBOR na zmie­nia­ją­ce się realia gospo­dar­cze oraz uwa­run­ko­wa­nia płyn­no­ścio­we w sek­to­rze bankowym.

Zda­niem KNF, wskaź­nik refe­ren­cyj­ny WIBOR w spo­sób pra­wi­dło­wy reagu­je na zmia­ny w wyżej wymie­nio­nych obsza­rach. Komi­sja poda­je, że zakres ana­li­zy jest zgod­ne zarów­no z unij­nym roz­po­rzą­dze­niem BMR, jak i wyma­ga­nia­mi same­go Nadzoru.

Tym­cza­sem WIBOR budzi wie­le kon­tro­wer­sji. Zarzu­tów w sto­sun­ku do nie­go jest kil­ka, ale klu­czo­we jest to, że WIBOR w żad­nym zakre­sie nie odzwier­cie­dla real­nej i rze­czy­wi­stej ceny pie­nią­dza. Staw­ka refe­ren­cyj­na jest nie­mia­ro­daj­na i coraz czę­ściej usta­la­na jest w opar­ciu o dane hipo­te­tycz­ne. Dodat­ko­wo, decy­zja o wyso­ko­ści staw­ki WIBOR w isto­cie nale­ży do dzie­się­ciu ban­ków w Pol­sce i co klu­czo­we żaden pod­miot nad­zor­czy nie ma real­ne­go wpły­wu na to, jak staw­ka kla­ro­wa­ła się będzie dane­go dnia, nie wspo­mi­na­jąc już o kre­dy­to­bior­cach, któ­rzy nie mają żad­ne­go wpły­wu na wyso­kość tej staw­ki i spo­sób okre­śla­nia jej wyso­kość. Ponad­to zarzu­ca się nie­do­peł­nie­nie obo­wiąz­ku infor­ma­cyj­ne­go przez ban­ki, co do poten­cjal­nie nie­ogra­ni­czo­ne­go ryzy­ka zwią­za­ne­go ze wzro­stem staw­ki WIBOR, a tak­że wpły­wem tego wzro­stu na wyso­kość zobo­wią­za­nia. Wszyst­ko to skut­ku­je sta­le rosną­cym zain­te­re­so­wa­niem kre­dy­to­bior­ców zło­to­wych skła­da­niem pozwów, w któ­rych  kwe­stio­nu­ją wspo­mi­na­ny WIBOR.

Czy oce­na KNF wpły­nie na orzecz­nic­two i prze­ło­ży się na moc­niej­szą pozy­cję ban­ków w pro­ce­sach sądowych?

Więk­szość eks­per­tów jest scep­tycz­na. Powo­dów by wąt­pić jest co naj­mniej kil­ka. Po pierw­sze, z for­mal­ne­go punk­tu widze­nia, przed­sta­wia­ne opi­nie, spra­woz­da­nia są jedy­nie wyra­zem przy­ję­te­go  ogól­ne­go sta­no­wi­ska, pozba­wio­ne­go przy tym cel­nych argu­men­tów na jego pod­par­cie i przede wszyst­kim nie są wią­żą­ce dla sądów. Co wię­cej, sędzio­wie dobrze zda­ją sobie spra­wę, że KNF nie od dziś sprzy­ja sek­to­ro­wi ban­ko­we­mu, przyj­mu­jąc nie­ja­ko rolę adwo­ka­ta ban­ków, o czym mogli­śmy się prze­ko­nać przy oka­zji gło­śnych spraw o fran­ko­wych np. w spra­wie przed TSUE o wyna­gro­dze­nie za korzy­sta­nie z kapitału.

Ponad­to zwra­ca się uwa­gę na czas publi­ka­cji przez KNF swo­je­go sta­no­wi­ska w spra­wie WIBO­Ru. Coraz wię­cej kre­dy­to­bior­ców decy­du­je się docho­dzić rosz­czeń wyni­ka­ją­cych z zawar­tych umów kre­dy­tów zło­to­wych. Licz­ba pozwów o kre­dy­ty zło­to­we sta­le rośnie, a dodat­ko­wo nie­daw­no TSUE przy­jął sta­no­wi­sko, że kon­su­ment kwe­stio­nu­ją­cy klau­zu­le abu­zyw­ne w umo­wie kre­dy­to­wej ma pra­wo do zabez­pie­cze­nia swo­ich rosz­czeń, a sąd nie powi­nien odma­wiać mu przy­zna­nia tego środka.

Zda­niem praw­ni­ków, uzna­nie zapi­sów doty­czą­cych WIBO­Ru za klau­zu­le abu­zyw­ne może dopro­wa­dzić do ich wyeli­mi­no­wa­nia z kon­trak­tu, a w związ­ku z tym opro­cen­to­wa­nie kre­dy­tu zosta­je wyłącz­nie ogra­ni­czo­ne do wyso­ko­ści mar­ży ban­ku i ponad­to bank zmu­szo­ny będzie roz­li­czyć się z kre­dy­to­bior­cą w zakre­sie już zre­ali­zo­wa­nej nad­pła­ty. Oczy­wi­ście klu­czo­we w takiej spra­wie będzie udo­wod­nie­nie, iż zapi­sy doty­czą­ce staw­ki refe­ren­cyj­nej znaj­du­ją­ce się w umo­wie kre­dy­to­wej są tzw. klau­zu­la­mi abuzywnymi.

Pod­su­mo­wu­jąc, trud­no się nie zgo­dzić, że argu­men­ty prze­ciw­ni­ków WIBO­Ru są moc­ne, a KNF po raz kolej­ny sta­je po stro­nie sek­to­ra ban­ko­we­go. Kre­dy­to­bior­cy coraz chęt­niej decy­du­ją się na zło­że­nie pozwu, zawłasz­cza po obser­wa­cji naj­now­sze­go orzecz­nic­twa sądów, w któ­rym cho­ciaż­by nie­daw­no, Sąd Rejo­no­wy w Zie­lo­nej Górze wydał wyrok wykre­śla­ją­cy staw­kę refe­ren­cyj­ną z umo­wy kre­dy­to­wej powo­da (sygna­tu­ra akt spra­wy I C 819/23). Sąd uznał, że z umo­wy nale­ży usu­nąć głów­ny skład­nik opro­cen­to­wa­nia, czy­li WIBOR, pozo­sta­wia­jąc w niej jedy­nie samą mar­żę ban­ku, wyno­szą­cą 1,7 proc. Krót­ko mówiąc, na opro­cen­to­wa­nie kre­dy­tu powo­dów nie będą się już skła­dać WIBOR+marża, a sama mar­ża. Sąd uznał bez­sku­tecz­ność posta­no­wień nie­do­zwo­lo­nych, któ­re podob­nie, jak w przy­pad­ku umów fran­ko­wych, nie wią­żą konsumenta.

Zapo­wia­da się, że takich wyro­ków będzie wkrót­ce znacz­nie więcej!

KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA

Adres:
ul. Giełdowa 4D/4
Adres
01–211 Warszawa