Zgodnie z zapowiedziami, przygotowaliśmy wpis, w którym przybliżymy Państwu zagadnienia związane z pytaniami dotyczącymi kredytów frankowych zadanymi przez Pierwszą Prezes SN (sygn. III CZP 11/21). Na odpowiedzi oczekują zarówno Frankowicze, jak i pełnomocnicy oraz sądy, gdyż maja one rozwiać wątpliwości, które wciąż istnieją przy prowadzeniu oraz rozstrzyganiu spraw kredytów CHF.
Pierwsze pytanie zadane przez SN dotyczy tego, czy w razie uznania, że postanowienia umowy odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej (tzw. klauzule przeliczeniowe) stanowią postanowienia niedozwolone, skutkiem czego nie wiążą konsumenta, to możliwe jest przyjęcie, że ich miejsce zajmie inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów. Koncepcję uzupełnienia powstałej „luki” forsują pełnomocnicy banków, którzy optują za uzupełnieniem umowy przykładowo średnim kursem NBP, kursem rynkowym, czy też kursem zwyczajowym. Na pytanie o możliwość — a w zasadzie jej brak — uzupełnienia umowy już dawno udzielił odpowiedzi TSUE, wskazując, że nie można uzupełniać luk powstałych po uznaniu abuzywności postanowień umowy. Jedyną sytuacją, w której jest możliwość dokonania uzupełnienia jest ta, w której brak uzupełnienia prowadziłby do nieważności umowy, a ta według konsumenta byłaby dla niego niekorzystna. Wówczas umowa mogłaby zostać uzupełniona przepisem dyspozytywnym. Nie mniej jednak w polskim systemie prawnym nie ma przepisu dyspozytywnego, który do wypełnienia takiej luki mógłby znaleźć zastosowanie. Z uwagi na powyższe SN być może w ogóle odmówi odpowiedzi na to pytanie, ze wskazaniem, że już tę kwestię rozstrzygnął.
Kolejne dwa pytania koncentrują się na tym, czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego (pytanie nr 2) i denominowanego (pytanie nr 3) umowa w pozostałym zakresie może wiązać. Pytanie to dotyczy tego, czy umowa, której klauzule przeliczeniowego (indeksacyjne, denominacyjne) uznano za abuzywne, a więc niewiążące konsumenta może w pozostałym zakresie nadal wiązać strony. Główną wątpliwością pozostaje to, czy w obrocie może istnieć umowa PLN, której oprocentowanie opiera się na stawce LIBOR, czy też taka umowa, jako niezgodna z zasadami ekonomii (co podkreślają pełnomocnicy banków) winna upaść, a więc sąd powinien stwierdzić jej nieważność. SN ustali więc, czy można umowę „odfrankowic” czy też trzeba ją unieważnić, a ponieważ sądy wciąż orzekają różnie, z pewnością odpowiedź na te dwa pytania, będzie pomocna w rozstrzyganiu spraw kredytów frankowych.
Czwarte z zadanych pytań dotyczy tego, czy w przypadku nieważności umowy sądy winny stosować teorię salda, czy teorię dwóch kondykcji. Pytanie to jest zasadne o tyle, że sędziowie wciąż orzekają różnie, część sędziów stosuje teorię salda, a część dwóch kondykcji. Co jednak istotne, SN na podobnie zadane pytanie udzielił już odpowiedzi w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20). SN jednoznacznie wskazał, że rozliczenie stron nieważnej umowy kredytowej ma nastąpić zgodnie z teorią dwóch kondykcji, gdyż świadczenie każdej ze stron spełnione na podstawie nieważnego zobowiązania jest świadczeniem nienależnym.
Odpowiedź na kolejne pytanie ma rozwiać wątpliwości odnośnie kwestii przedawnienia roszczeń banku wobec kredytobiorców, w przypadku stwierdzenia przez sąd nieważności umowy kredytu frankowego. W opinii prof. E. Łętowskiej przedawnienie biegnie od dnia prawomocnego wyroku stwierdzającego nieważność umowy. Większość prawników reprezentujących Frankowiczów wskazuje, że termin ten należy liczyć od dnia wypłaty kredytu. To ostatnie zapatrywanie mogłoby doprowadzić do uznania, że roszczenia banków się przedawniły, jednakże należy pamiętać o art. 117 (1) par. 1 k.c., który umożliwia sądom nieuwzględnienie takiego przedawnienia z uwagi na względy słuszności i nie jest wykluczone, że sądy przepis ten by stosowały. Natomiast we wspomnianej uchwale z 16/02/2021 r. SN ocenił, iż rozpoczęcie biegu przedawnienia może nastąpić od podjęcia przez konsumenta wiążącej decyzji w zakresie nieważności umowy. Niestety w treści uchwały nie doprecyzowano tego, na takim etapie ta decyzja ma zostać przedstawiona, tj. czy za taką decyzję można uznać reklamację skierowaną do banku, wniosek o interwencję skierowany do Rzecznika Finansowego, wezwanie wysłane do banku, czy może wreszcie odpowiedź na zapytanie sądu informującego o skutku uznania zapisów umownych za nieuczciwe i możliwości upadku umowy w całości. Z pewnością więc udzielenie przez SN odpowiedzi wprost, bez użycia niedookreślonych pojęć, ułatwiłoby rozwiązanie kwestii ewentualnego przedawnienia roszczeń o zwrot kapitału kredytu, które banki mogą zgłaszać w stosunku do kredytobiorców po stwierdzeniu nieważności umowy kredytu frankowego.
Ostatnie pytanie brzmi – czy, jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu takiej umowy, to strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych przez druga stronę? Do kwestii wynagrodzenia za korzystanie z kapitału odniósł się już SN w wyroku z dnia 11/12/2019 r. (V CSK 382/18) sugerując bankom, że mogą z takim roszczeniem wobec kredytobiorców występować. W opinii wielu prawników nie ma podstawy prawnej do dochodzenia takich roszczeń przez bank. Brak jest podstaw prawnych do stosowania przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu w stanie faktycznym, w jakim mogą znaleźć się Frankowicze. Jeśli sąd stwierdzi nieważność umowy, to strony nie mogą jej wykonywać w żaden sposób. Co więcej, nieważność umowy wynikać będzie wyłącznie z zastosowania przez bank w umowie nieuczciwych klauzul umownych. Zasądzenie przez sąd wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kwoty udostępnionej tytułem kredytu stałoby bez wątpienia także w sprzeczności z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Za bezpodstawnością takich roszczeń opowiedział się również Rzecznik Finansowy oraz Prezes UOKiK. Również sądy, w wytoczonych dotychczas przez banki kilku procesach o zasądzenie takiego wynagrodzenia, powództwa te oddaliły. Co jednak w tej kwestii powie SN w uchwale zapowiadanej na 13 kwietnia 2021 r.? Nie wiadomo.
KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA
© Copyright Kancelaria Adwokacka Dominika Peżyńska
Projekt i realizacja: primodesign.pl