Uchwała SN w sprawie III CZP 11/21 – pytania dot. kredytów frankowych.

05 kwietnia 2021

Zgod­nie z zapo­wie­dzia­mi, przy­go­to­wa­li­śmy wpis, w któ­rym przy­bli­ży­my Pań­stwu zagad­nie­nia zwią­za­ne z pyta­nia­mi doty­czą­cy­mi kre­dy­tów fran­ko­wych zada­ny­mi przez Pierw­szą Pre­zes SN (sygn. III CZP 11/21). Na odpo­wie­dzi ocze­ku­ją zarów­no Fran­ko­wi­cze, jak i peł­no­moc­ni­cy oraz sądy, gdyż maja one roz­wiać wąt­pli­wo­ści, któ­re wciąż ist­nie­ją przy pro­wa­dze­niu oraz roz­strzy­ga­niu spraw kre­dy­tów CHF. 

Pierw­sze pyta­nie zada­ne przez SN doty­czy tego, czy w razie uzna­nia, że posta­no­wie­nia umo­wy odno­szą­ce się do spo­so­bu okre­śla­nia kur­su walu­ty obcej (tzw. klau­zu­le prze­li­cze­nio­we) sta­no­wią posta­no­wie­nia nie­do­zwo­lo­ne, skut­kiem cze­go nie wią­żą kon­su­men­ta, to moż­li­we jest przy­ję­cie, że ich miej­sce zaj­mie inny spo­sób okre­śle­nia kur­su walu­ty obcej wyni­ka­ją­cy z prze­pi­sów pra­wa lub zwy­cza­jów. Kon­cep­cję uzu­peł­nie­nia powsta­łej „luki” for­su­ją peł­no­moc­ni­cy ban­ków, któ­rzy optu­ją za uzu­peł­nie­niem umo­wy przy­kła­do­wo śred­nim kur­sem NBP, kur­sem ryn­ko­wym, czy też kur­sem zwy­cza­jo­wym. Na pyta­nie o moż­li­wość — a w zasa­dzie jej brak — uzu­peł­nie­nia umo­wy już daw­no udzie­lił odpo­wie­dzi TSUE, wska­zu­jąc, że nie moż­na uzu­peł­niać luk powsta­łych po uzna­niu abu­zyw­no­ści posta­no­wień umo­wy. Jedy­ną sytu­acją, w któ­rej jest moż­li­wość doko­na­nia uzu­peł­nie­nia jest ta, w któ­rej brak uzu­peł­nie­nia pro­wa­dził­by do nie­waż­no­ści umo­wy, a ta według kon­su­men­ta była­by dla nie­go nie­ko­rzyst­na. Wów­czas umo­wa mogła­by zostać uzu­peł­nio­na prze­pi­sem dys­po­zy­tyw­nym. Nie mniej jed­nak w pol­skim sys­te­mie praw­nym nie ma prze­pi­su dys­po­zy­tyw­ne­go, któ­ry do wypeł­nie­nia takiej luki mógł­by zna­leźć zasto­so­wa­nie. Z uwa­gi na powyż­sze SN być może w ogó­le odmó­wi odpo­wie­dzi na to pyta­nie, ze wska­za­niem, że już tę kwe­stię rozstrzygnął.

Kolej­ne dwa pyta­nia kon­cen­tru­ją się na tym, czy w razie nie­moż­li­wo­ści usta­le­nia wią­żą­ce­go stro­ny kur­su walu­ty obcej w umo­wie kre­dy­tu indek­so­wa­ne­go (pyta­nie nr 2) i deno­mi­no­wa­ne­go (pyta­nie nr 3) umo­wa w pozo­sta­łym zakre­sie może wią­zać. Pyta­nie to doty­czy tego, czy umo­wa, któ­rej klau­zu­le prze­li­cze­nio­we­go (indek­sa­cyj­ne, deno­mi­na­cyj­ne) uzna­no za abu­zyw­ne, a więc nie­wią­żą­ce kon­su­men­ta może w pozo­sta­łym zakre­sie nadal wią­zać stro­ny. Głów­ną wąt­pli­wo­ścią pozo­sta­je to, czy w obro­cie może ist­nieć umo­wa PLN, któ­rej opro­cen­to­wa­nie opie­ra się na staw­ce LIBOR, czy też taka umo­wa, jako nie­zgod­na z zasa­da­mi eko­no­mii (co pod­kre­śla­ją peł­no­moc­ni­cy ban­ków) win­na upaść, a więc sąd powi­nien stwier­dzić jej nie­waż­ność. SN usta­li więc, czy moż­na umo­wę „odfran­ko­wic” czy też trze­ba ją unie­waż­nić, a ponie­waż sądy wciąż orze­ka­ją róż­nie, z pew­no­ścią odpo­wiedź na te dwa pyta­nia, będzie pomoc­na w roz­strzy­ga­niu spraw kre­dy­tów frankowych.

Czwar­te z zada­nych pytań doty­czy tego, czy w przy­pad­ku nie­waż­no­ści umo­wy sądy win­ny sto­so­wać teo­rię sal­da, czy teo­rię dwóch kon­dyk­cji. Pyta­nie to jest zasad­ne o tyle, że sędzio­wie wciąż orze­ka­ją róż­nie, część sędziów sto­su­je teo­rię sal­da, a część dwóch kon­dyk­cji. Co jed­nak istot­ne, SN na podob­nie zada­ne pyta­nie udzie­lił już odpo­wie­dzi w uchwa­le z dnia 16 lute­go 2021 r. (III CZP 11/20). SN jed­no­znacz­nie wska­zał, że roz­li­cze­nie stron nie­waż­nej umo­wy kre­dy­to­wej ma nastą­pić zgod­nie z teo­rią dwóch kon­dyk­cji, gdyż świad­cze­nie każ­dej ze stron speł­nio­ne na pod­sta­wie nie­waż­ne­go zobo­wią­za­nia jest świad­cze­niem nienależnym.

Odpo­wiedź na kolej­ne pyta­nie ma roz­wiać wąt­pli­wo­ści odno­śnie kwe­stii przedaw­nie­nia rosz­czeń ban­ku wobec kre­dy­to­bior­ców, w przy­pad­ku stwier­dze­nia przez sąd nie­waż­no­ści umo­wy kre­dy­tu fran­ko­we­go. W opi­nii prof. E. Łętow­skiej przedaw­nie­nie bie­gnie od dnia pra­wo­moc­ne­go wyro­ku stwier­dza­ją­ce­go nie­waż­ność umo­wy. Więk­szość praw­ni­ków repre­zen­tu­ją­cych Fran­ko­wi­czów wska­zu­je, że ter­min ten nale­ży liczyć od dnia wypła­ty kre­dy­tu. To ostat­nie zapa­try­wa­nie mogło­by dopro­wa­dzić do uzna­nia, że rosz­cze­nia ban­ków się przedaw­ni­ły, jed­nak­że nale­ży pamię­tać o art. 117 (1) par. 1 k.c., któ­ry umoż­li­wia sądom nie­uwzględ­nie­nie takie­go przedaw­nie­nia z uwa­gi na wzglę­dy słusz­no­ści i nie jest wyklu­czo­ne, że sądy prze­pis ten by sto­so­wa­ły. Nato­miast we wspo­mnia­nej uchwa­le z 16/02/2021 r. SN oce­nił, iż roz­po­czę­cie bie­gu przedaw­nie­nia może nastą­pić od pod­ję­cia przez kon­su­men­ta wią­żą­cej decy­zji w zakre­sie nie­waż­no­ści umo­wy. Nie­ste­ty w tre­ści uchwa­ły nie dopre­cy­zo­wa­no tego, na takim eta­pie ta decy­zja ma zostać przed­sta­wio­na, tj. czy za taką decy­zję moż­na uznać rekla­ma­cję skie­ro­wa­ną do ban­ku, wnio­sek o inter­wen­cję skie­ro­wa­ny do Rzecz­ni­ka Finan­so­we­go, wezwa­nie wysła­ne do ban­ku, czy może wresz­cie odpo­wiedź na zapy­ta­nie sądu infor­mu­ją­ce­go o skut­ku uzna­nia zapi­sów umow­nych za nie­uczci­we i moż­li­wo­ści upad­ku umo­wy w cało­ści. Z pew­no­ścią więc udzie­le­nie przez SN odpo­wie­dzi wprost, bez uży­cia nie­do­okre­ślo­nych pojęć, uła­twi­ło­by roz­wią­za­nie kwe­stii ewen­tu­al­ne­go przedaw­nie­nia rosz­czeń o zwrot kapi­ta­łu kre­dy­tu, któ­re ban­ki mogą zgła­szać w sto­sun­ku do kre­dy­to­bior­ców po stwier­dze­niu nie­waż­no­ści umo­wy kre­dy­tu frankowego.

Ostat­nie pyta­nie brzmi – czy, jeże­li w przy­pad­ku nie­waż­no­ści lub bez­sku­tecz­no­ści umo­wy kre­dy­to­wej któ­rej­kol­wiek ze stron przy­słu­gu­je rosz­cze­nie o zwrot świad­cze­nia speł­nio­ne­go w wyko­na­niu takiej umo­wy, to stro­na ta może rów­nież żądać wyna­gro­dze­nia z tytu­łu korzy­sta­nia z jej środ­ków pie­nięż­nych przez dru­ga stro­nę? Do kwe­stii wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu odniósł się już SN w wyro­ku z dnia 11/12/2019 r. (V CSK 382/18) suge­ru­jąc ban­kom, że mogą z takim rosz­cze­niem wobec kre­dy­to­bior­ców wystę­po­wać. W opi­nii wie­lu praw­ni­ków nie ma pod­sta­wy praw­nej do docho­dze­nia takich rosz­czeń przez bank. Brak jest pod­staw praw­nych do sto­so­wa­nia prze­pi­sów o bez­pod­staw­nym wzbo­ga­ce­niu w sta­nie fak­tycz­nym, w jakim mogą zna­leźć się Fran­ko­wi­cze. Jeśli sąd stwier­dzi nie­waż­ność umo­wy, to stro­ny nie mogą jej wyko­ny­wać w żaden spo­sób. Co wię­cej, nie­waż­ność umo­wy wyni­kać będzie wyłącz­nie z zasto­so­wa­nia przez bank w umo­wie nie­uczci­wych klau­zul umow­nych. Zasą­dze­nie przez sąd wyna­gro­dze­nia za bez­u­mow­ne korzy­sta­nie z kwo­ty udo­stęp­nio­nej tytu­łem kre­dy­tu sta­ło­by bez wąt­pie­nia tak­że w sprzecz­no­ści z art. 6 ust. 1 Dyrek­ty­wy Rady 93/13/EWG w spra­wie nie­uczci­wych warun­ków w umo­wach kon­su­menc­kich. Za bez­pod­staw­no­ścią takich rosz­czeń opo­wie­dział się rów­nież Rzecz­nik Finan­so­wy oraz Pre­zes UOKiK. Rów­nież sądy, w wyto­czo­nych dotych­czas przez ban­ki kil­ku pro­ce­sach o zasą­dze­nie takie­go wyna­gro­dze­nia, powódz­twa te odda­li­ły. Co jed­nak w tej kwe­stii powie SN w uchwa­le zapo­wia­da­nej na 13 kwiet­nia 2021 r.? Nie wiadomo.

 

KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA

Adres:
ul. Giełdowa 4D/4
Adres
01–211 Warszawa