SPŁACONY KREDYT CHF — czego można domagać się z banku?

23 kwietnia 2023

W cza­sie, gdy sto­py pro­cen­to­we w Pol­sce pozo­sta­wa­ły na niskim pozio­mie, ban­ki nie były zain­te­re­so­wa­ne zawie­ra­niem ugód z kre­dy­to­bior­ca­mi posia­da­ją­cy­mi tzw. kre­dy­ty fran­ko­we, jed­nak­że w ostat­nich mie­sią­cach sytu­acja się odmie­ni­ła – sto­py pro­cen­to­we znacz­nie wzro­sły, a szan­se ban­ków na wygra­nie w pro­ce­sie sądo­wym z kon­su­men­ta­mi doma­ga­ją­cy­mi się unie­waż­nie­nia umów CHF są zni­ko­me. Powyż­sze spra­wi­ło, że ban­ki coraz chęt­nie ofe­ru­ją kre­dy­to­bior­com zawar­cie ugo­dy, ale pro­po­zy­cji polu­bow­ne­go zała­twie­nia spo­ru nie otrzy­ma­ją Fran­ko­wi­cze, któ­rzy spła­ci­li już w cało­ści swo­je kre­dy­ty i zamknę­li zobowiązanie.

Kto tak napraw­dę zysku­je na ugo­dach frankowych?

Ban­ki w postę­po­wa­niach sądo­wych wsz­czy­na­nych przez kre­dy­to­bior­ców odno­szą zde­cy­do­wa­ną poraż­kę, a to wią­że się z wyso­ki­mi kosz­ta­mi, jakie muszą pono­sić zarów­no na rzecz obsłu­gi pro­ce­so­wej spraw, jak też prze­gra­nych kosz­tów postę­po­wa­nia sądo­we­go. W celu ogra­ni­cze­nia powyż­szych dotkli­wych pro­ce­sów sądo­wych doty­czą­cych kre­dy­tów CHF, ban­ki roz­sze­rza­ją pro­gra­my ugód, pro­po­nu­jąc ich zawar­cie coraz więk­szej gru­pie kre­dy­to­bior­ców. Co jed­nak istot­ne, korzy­ści z zawar­cia ugo­dy, odno­szą głów­nie same ban­ki, ponie­waż zyski dla kon­su­men­tów na jakie wska­zu­ją ban­ki są wyłącz­nie ilu­zo­rycz­ne, a ban­kom pozwa­la­ją zaosz­czę­dzić miliar­dy zło­tych, któ­re musia­ły­by zare­zer­wo­wać na pro­wa­dze­nie spraw sądo­wych i zaro­bić na rekor­do­wo wyso­kim opro­cen­to­wa­niu kre­dy­tów PLN.

Zawar­cie przez Fran­ko­wi­czów ugo­dy, pole­ga­ją­cej na prze­wa­lu­to­wa­niu kre­dy­tu indek­so­wa­ne­go do walu­ty CHF, na kre­dyt zło­tów­ko­wy, gwa­ran­tu­je ban­ko­wi utrzy­ma­nie umo­wy kre­dy­tu w mocy i dal­sze czer­pa­nie zysków z opro­cen­to­wa­nia WIBOR, któ­re aktu­al­nie pozo­sta­je na bar­dzo wyso­kim pozio­mie. W prak­ty­ce ozna­cza to, że nie tyl­ko umo­wa kre­dy­to­wa obo­wią­zu­je przez kolej­nych kil­ka­na­ście lat, ale raty kre­dy­tu po kon­wer­sji są zazwy­czaj wyż­sze niż te pła­co­ne zgod­nie z fran­ko­wym har­mo­no­gra­mem. Pozor­na korzyść z reduk­cji sztucz­nie napom­po­wa­ne­go sal­da kre­dy­tu, zosta­je szyb­ko zni­we­lo­wa­na przez raty kre­dy­tu, któ­re są wyjąt­ko­wo wyso­kie, z uwa­gi na wzrost stóp pro­cen­to­wych, któ­re sta­no­wią pod­sta­wę do wyli­cze­nia opro­cen­to­wa­nia dla kre­dy­tów złotówkowych.

War­to rów­nież wspo­mnieć, że decy­du­jąc się na zawar­cie ugo­dy z ban­kiem, co do zasa­dy kre­dy­to­bior­ca zamy­ka sobie dro­gę do sądo­we­go doma­ga­nia się unie­waż­nie­nia całej umo­wy kre­dy­tu i potrak­to­wa­nia jej tak, jak­by nigdy nie zosta­ła zawar­ta, a tak­że do jej odfran­ko­wie­nia, któ­re — choć obec­nie rzad­ko już spo­ty­ka­ne — pozwa­la na kon­ty­nu­owa­nie kre­dy­tu PLN opro­cen­to­wa­ne­go niż­szą staw­ką SARON.

Dodat­ko­wo, w przy­pad­ku zawar­cia ugo­dy, każ­dy Fran­ko­wicz powi­nien zwe­ry­fi­ko­wać, czy speł­nia prze­słan­ki do moż­li­wo­ści sko­rzy­sta­nia ze zwol­nie­nia z koniecz­no­ści zapła­ty podat­ku docho­do­we­go, ponie­waż w prze­ciw­nym razie zmu­szo­ny będzie do pokry­cia dodat­ko­wych kosz­tów w posta­ci podat­ku docho­do­we­go w wyso­ko­ści 17%, a nawet 32%.

Pod­su­mo­wu­jąc, jeśli kre­dy­to­bior­ca otrzy­mał od ban­ku pro­po­zy­cję ugo­dy, to powi­nien pamię­tać o tym, że ugo­da nie jest wca­le aktem „dobro­ci ser­ca”, a po pro­stu zwy­kłą opła­cal­no­ścią, kal­ku­la­cją i oszczęd­no­ścią ban­ku. Ban­ki ofe­ru­ją zazwy­czaj od 30 do 60 pro­cent tego, co przy­no­si korzyst­ny wynik pro­ce­su sądo­we­go usta­la­ją­ce­go nie­waż­ność umo­wy kre­dy­tu CHF. Pro­por­cja ta wca­le nie jest zado­wa­la­ją­ca, w sytu­acji gdy w pro­ce­sie sądo­wym szan­se kon­su­men­ta na wygra­ną wyno­szą ok. 98%.

Czy zawar­cie ugo­dy moż­li­we jest rów­nież w przy­pad­ku cał­ko­wi­tej spła­ty kre­dy­tu frankowego?

Ofer­ty ugo­do­we ban­ków nie doty­czą kre­dy­tów już spła­co­nych, a takich spraw jest oko­ło 300 tys. Kre­dy­to­bior­cy, któ­rzy spła­ci­li już swo­je kre­dy­ty mogą jed­nak nadal zakwe­stio­no­wać prze­słan­ko­wo umo­wę kre­dy­to­wą w sądzie. Zasad­ne w tej sytu­acji jest doma­ga­nie się od ban­ku zwro­tu pobra­nych bez pod­sta­wy praw­nej sum, w związ­ku z wpro­wa­dze­niem do umo­wy nie­uczci­we­go mecha­ni­zmu indek­sa­cji, jak też nie­po­in­for­mo­wa­nia kon­su­men­ta o ryzy­kach, jakie wią­za­ły się z zawar­ciem takiej umo­wy kredytu.

W sytu­acji, gdy umo­wa kre­dy­tu zosta­ła już w cało­ści spła­co­na, kon­su­ment może więc pozwać bank o zapła­tę, co w prak­ty­ce będzie ozna­cza­ło moż­li­wość odzy­ska­nia całej nad­wyż­ki wpła­co­nej na rzecz ban­ku prze­kra­cza­ją­cej kwo­tę udo­stęp­nio­ne­go przez bank kapi­ta­łu kre­dy­tu. W zależ­no­ści od wyso­ko­ści kre­dy­tu, są to kwo­ty rzę­du min. kil­ku­dzie­się­ciu, a nie­jed­no­krot­nie kil­ku­set tysię­cy złotych.

Dodat­ko­wo z dobrym praw­ni­kiem z doświad­czo­nej kan­ce­la­rii fran­ko­wej moż­na odzy­skać nie tyl­ko nie­praw­nie pobra­ne kwo­ty, a tak­że uzy­skać dodat­ko­we pro­fi­ty, jaki­mi są odset­ki usta­wo­we za opóź­nie­nie, zwrot kosz­tów pro­ce­su oraz róż­nic kur­so­wych, jeśli kre­dyt był przez pewien czas spła­ca­ny bez­po­śred­nio w walu­cie CHF.

To wszyst­ko spra­wia, że wsz­czę­cie pro­ce­su sądo­we­go nawet po spła­cie i zamknię­ciu całe­go kre­dy­tu, jest moż­li­we, a tak­że pozo­sta­je korzyst­ne, gdyż pozwa­la odzy­skać od ban­ku znacz­ne środ­ki finan­so­we. Gra war­ta jest więc świeczki!

 

 

KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA

Adres:
ul. Giełdowa 4D/4
Adres
01–211 Warszawa