Nowe propozycje systemowych rozwiązań spraw kredytów CHF – czy będzie ustawa frankowa 2023? czy czeka nas rewolucja?

09 maja 2023

Od pew­ne­go cza­su coraz gło­śniej mówi się o tzw. usta­wie fran­ko­wej, nad któ­rą pra­cu­je Komi­sja Nad­zo­ru Finan­so­we­go. Akt ten miał­by w spo­sób kom­plek­so­wy ure­gu­lo­wać ścież­kę postę­po­wa­nia w spra­wach doty­czą­cych kre­dy­tów indek­so­wa­nych i deno­mi­no­wa­nych do walu­ty obcej, a punk­tem wyj­ścia dla usta­wy miał­by być pro­gram ugód na linii banki-Frankowicze.

Głów­ne zało­że­nie tzw. usta­wy fran­ko­wej opie­ra­ło­by się na nało­że­niu na ban­ki usta­wo­we­go obo­wiąz­ku do ofe­ro­wa­nia wszyst­kim Fran­ko­wi­czom ugód, któ­re mia­ły­by pole­gać na prze­kształ­ce­niu kre­dy­tu fran­ko­we­go na kre­dyt PLN, tak jak­by od począt­ku był on zacią­gnię­ty w zło­tów­kach. Aktu­al­nie nie wszyst­kie ban­ki pro­po­nu­ją ugo­dy, jak też nie każ­dy kre­dy­to­bior­ca w ban­kach, któ­re wdro­ży­ły pro­gram ugód, może liczyć na pro­po­zy­cję ugo­do­we­go roz­wią­za­nia spo­ru fran­ko­we­go. Kre­dy­to­bior­cy nato­miast mogli­by takie ugo­do­we roz­wią­za­nie zaak­cep­to­wać, bądź te kon­ty­nu­ować spła­tę swo­je­go kre­dy­tu na dotych­cza­so­wych zasa­dach, czy­li jako kre­dyt powią­za­ny z walu­tą obcą i opro­cen­to­wa­ny wg wła­ści­wej dla walu­ty staw­ki – w przy­pad­ku kre­dy­tów w CHF jest to obec­nie staw­ka SARON. W tym miej­scu już poja­wia się pyta­nie, czy po odrzu­ce­niu pro­po­zy­cji ugo­do­we­go roz­wią­za­nia spo­ru, kon­su­ment mógł­by doma­gać się unie­waż­nie­nia umo­wy kre­dy­tu w sądzie, czy też usta­wa mogła­by zamy­kać kre­dy­to­bior­com dro­gę do docho­dze­nia swo­ich spraw w sądzie i czy powyż­sze było­by zgod­ne z prze­pi­sa­mi pra­wa, w tym z Kon­sty­tu­cją RP?? Odpo­wiedź jest pro­sta – usta­wo­daw­ca nie może zablo­ko­wać oby­wa­te­lo­wi moż­li­wo­ści docho­dze­nia swo­ich praw w sądzie.

W przy­pad­ku jed­nak zaini­cjo­wa­nia spra­wy sądo­wej, a tak­że jej wygra­nia (aktu­al­nie sta­ty­sty­ki wska­zu­ją, że aż 98% spraw wygry­wa­ją Fran­ko­wi­cze), usta­wa mia­ła­by umoż­li­wiać obcią­że­nie kre­dy­to­bior­cy stu­pro­cen­to­wym podat­kiem od wygra­nej, co niwe­czy­ło­by cel postę­po­wa­nia sądo­we­go. Sko­ro umo­wy kre­dy­tów fran­ko­wych uzna­wa­ne są przez sądy za od począt­ku nie­waż­ne, to muszą być prze­cież trak­to­wa­ne tak, jak­by nigdy nie ist­nia­ły, a to pro­wa­dzić powin­no do roz­li­cze­nia się stron takiej nie­waż­nej umo­wy ze środ­ków, jakie sobie wza­jem­nie prze­ka­za­ły. KNF oraz ban­ki – wbrew logi­ce – uwa­ża­ją, że w takiej sytu­acji kre­dy­to­bior­ca jest bez­pod­staw­nie wzbo­ga­co­ny, co nie znaj­du­je potwier­dze­nia w prze­pi­sach pol­skie­go pra­wa. Co wię­cej, nie­sku­tecz­ne oka­zu­ją się jakie­kol­wiek pró­by wyeg­ze­kwo­wa­nia od Fran­ko­wi­czów dodat­ko­wych opłat za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu – już 15 czerw­ca 2023 r. spo­dzie­wa­ny jest rów­nież w tej mate­rii praw­do­po­dob­nie nega­tyw­ny dla sek­to­ra ban­ko­we­go wyrok TSUE, któ­ry wska­że, że w przy­pad­ku unie­waż­nie­nia umo­wy, na sku­tek zawar­cia w niej nie­do­zwo­lo­nych zapi­sów, ban­kom nie nale­ży się wyna­gro­dze­nie za korzy­sta­nie przez kon­su­men­ta z kapi­ta­łu kredytu.

War­to pamię­tać, że KNF jest urzę­dem pań­stwo­wym, któ­re­go misją jest dba­nie o wszyst­kich uczest­ni­ków ryn­ku finan­so­we­go, przy­go­to­wu­jąc roz­wią­za­nia zro­zu­mia­łe i korzyst­ne zarów­no dla ban­ków, jak i ich klien­tów, a jed­no­cze­śnie pozo­sta­ją­ce w zgo­dzie z pra­wem unij­nym, cze­go z pew­no­ścią nie moż­na powie­dzieć o zało­że­niach, jakie mia­ła­by speł­niać pro­jek­to­wa­na usta­wa frankowa.

W opi­nii więk­szo­ści ana­li­ty­ków usta­wa fran­ko­wa była­by roz­wią­za­niem pozy­tyw­nym i korzyst­nym wyłącz­nie dla ban­ków i w per­spek­ty­wie kil­ku lat mogła­by przy­czy­nić się do wzro­stu wyce­ny ban­ków gieł­do­wych nawet o kil­ka­dzie­siąt pro­cent. Aktu­al­nie ban­ki pono­szą olbrzy­mie kosz­ty praw­ne, dla­te­go na wypa­dek ryzy­ka zwią­za­ne­go z umo­wa­mi CHF, two­rzą spe­cjal­ne rezer­wy. Bie­żą­ce rezer­wy pokry­wa­ją oko­ło 40–50% akty­wów, nato­miast według sza­cun­ków wpro­wa­dze­nie usta­wy fran­ko­wej zmniej­szy­ło­by ich poziom do nawet 20–30%. Pozwo­li­ło­by to na swe­go rodza­ju „oddech” dla ban­ków, któ­re są w bar­dzo trud­nej sytu­acji, ponie­waż od pew­ne­go cza­su pono­szą maso­we klę­ski w spra­wach sądo­wych z kre­dy­to­bior­ca­mi fran­ko­wy­mi. Uwol­nie­nie kapi­ta­łów ban­ków, prze­ło­ży­ło­by się na wzrost cen akcji gieł­do­wych. Nowy pro­jekt usta­wy zde­cy­do­wa­nie popra­wił­by więc pozy­cję ban­ków i przede wszyst­kim ochro­nił je przed stra­ta­mi zwią­za­ny­mi z prze­gry­wa­niem kolej­nych pro­ce­sów sądo­wych, ale z pew­no­ścią nie speł­niał­by, przy zna­nych obec­nie zało­że­niach, pod­sta­wo­wych wymo­gów praw­nych, stąd trud­no wyobra­zić sobie jego wej­ście w życie.

Przy zało­że­niu, że usta­wa fran­ko­wa rze­czy­wi­ście powsta­nie, nale­ża­ło­by rów­nież poru­szyć kwe­stię, kre­dy­to­bior­ców, któ­rzy roz­li­czy­li się na sta­rych zasa­dach. Co z kon­sty­tu­cyj­ną zasa­dą rów­no­ści, według któ­rej nikt nie może być dys­kry­mi­no­wa­ny w życiu poli­tycz­nym, spo­łecz­nym lub gospo­dar­czym z jakiej­kol­wiek przy­czy­ny? Poja­wia się wie­le gło­sów mówią­cych, że pań­stwo nie powin­no inge­ro­wać w auto­no­micz­ne i opar­te na rów­no­ści stron umow­ne sto­sun­ki kre­dy­to­we i pożycz­ko­we. Wystar­cza­ją­ce może oka­zać się zapew­nie­nie stro­nom tych sto­sun­ków wła­ści­wej ochro­ny praw­nej, pozo­sta­wia­jąc w ich woli zmia­nę tre­ści tych umów.

Osta­tecz­ny kształt pro­jek­tu pozo­sta­je w gestii Komi­sji Nad­zo­ru Finan­so­we­go, któ­ra – o czym war­to pamię­tać — to nie posia­da ini­cja­ty­wy usta­wo­daw­czej, a zatem jeśli pro­jekt powsta­nie, zło­żyć będzie go mógł np. Pre­zy­dent, Rada Mini­strów czy też gru­pa posłów. Tym­cza­sem Prze­wod­ni­czą­cy KNF wyda­je się być osa­mot­nio­ny, ponie­waż resort finan­sów, NBP czy UOKiK zachę­ca­ją do ugód pomię­dzy ban­ka­mi i Fran­ko­wi­cza­mi bez wcho­dze­nia na dro­gę sądo­wą, ale w kwe­stii usta­wo­we­go roz­wią­za­nia pro­ble­mu kre­dy­tów fran­ko­wych insty­tu­cje te są bar­dzo powścią­gli­we i uni­ka­ją jasnej dekla­ra­cji, czy popar­ły­by taką ini­cja­ty­wę usta­wo­daw­czą. Obec­nie więc jasne popar­cie dla nowej usta­wy fran­ko­wej wyra­ża wyłącz­nie Ban­ko­wy Fun­dusz Gwa­ran­cyj­ny, któ­re­mu tak­że nie przy­słu­gu­je ini­cja­ty­wa ustawodawcza.

Wszyst­kie powyż­sze oko­licz­no­ści spra­wia­ją, że powsta­nie jakiej­kol­wiek usta­wy fran­ko­wej jest bar­dzo mało praw­do­po­dob­ne, a kre­dy­to­bior­cy fran­ko­wi win­ni wziąć spra­wy w swo­je ręce i skie­ro­wać swo­je kro­ki do sądów, któ­re – zgod­nie z ugrun­to­wa­ną już linią orzecz­ni­czą – unie­waż­nia­ją umo­wy kre­dy­tów frankowych.

KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA

Adres:
ul. Giełdowa 4D/4
Adres
01–211 Warszawa