Ile Kredytobiorców kosztuje zawarcie ugody z bankiem? Jakie są korzyści, a jakie ryzyka z ugodowego rozwiązania sprawy kredytu frankowego?

28 listopada 2023

Na sku­tek nie­ko­rzyst­nej dla ban­ków linii orzecz­ni­czej, w ostat­nim cza­sie kre­dy­to­daw­cy coraz czę­ściej ofe­ru­ją swo­im klien­tom ugo­dy fran­ko­we, tym samym pró­bu­jąc unik­nąć nie­ko­rzyst­nych dla sie­bie roz­strzy­gnięć i wią­żą­cych się z tym nie­uchron­nie kosz­tów pro­ce­su. Ban­ki kuszą Fran­ko­wi­czów pozor­nie korzyst­ny­mi warun­ka­mi ugód, lecz w rze­czy­wi­sto­ści  pro­po­no­wa­ne roz­wią­za­nia nigdy nie są tak samo satys­fak­cjo­nu­ją­ce, jak efekt w posta­ci pra­wo­moc­ne­go wyro­ku usta­la­ją­ce­go nie­waż­ność umo­wy kredytu.

Czy war­to więc sku­sić się na zawar­cie z ban­kiem ugo­dy frankowej?

Jed­nym z haseł mają­cych pro­mo­wać zawie­ra­nie ugód, jest powo­ły­wa­nie się przez ban­ki na obo­wią­zu­ją­ce Roz­po­rzą­dza­nie Mini­stra Finan­sów, prze­wi­du­ją­ce moż­li­wość zwol­nie­nia kre­dy­to­bior­ców, któ­rym został udzie­lo­ny kre­dyt walu­to­wy, z podat­ku docho­do­we­go w przy­pad­ku zawar­cia ugo­dy i umo­rze­nia czę­ści ich zobo­wią­za­nia. Powyż­sze­go nie nale­ży jed­nak uzna­wać za pew­nik, ponie­waż zwol­nie­nie od podat­ku jest moż­li­we tyl­ko pod warun­kiem speł­nia­nia kon­kret­nych prze­sła­nek, któ­rych nie­ste­ty nie speł­nia­ją wszy­scy Frankowicze.

Decy­du­jąc się na pod­pi­sa­nie ugo­dy w spra­wie kre­dy­tu fran­ko­we­go nale­ży oce­nić wszyst­kie za i prze­ciw takiej decy­zji, a tych prze­ciw jest obec­nie zde­cy­do­wa­nie wię­cej. Nie­wąt­pli­wie naj­więk­sze korzy­ści moż­na uzy­skać poprzez spraw­nie popro­wa­dzo­ny przez doświad­czo­ną kan­ce­la­rię pro­ces sądo­wy i unie­waż­nie­nie umo­wy kre­dy­tu fran­ko­we­go. Na mocy takie­go orze­cze­nia stro­ny zwra­ca­ją sobie to, co wza­jem­nie świad­czy­ły. Po roz­li­cze­niu się z ban­kiem z kapi­ta­łu kre­dy­tu, kre­dy­to­bior­ca otrzy­mu­je nad­pła­tę nad kapi­ta­łem, któ­rą posia­da już wie­lu Fran­ko­wi­czów, a tak­że odset­ki usta­wo­we za opóź­nie­nie za cały czas trwa­nia pro­ce­su sądo­we­go. Ban­ki pro­po­nu­jąc zawar­cie ugo­dy pomi­ja­ją kwe­stię odse­tek usta­wo­wych za opóź­nie­nie, pomi­mo, że swo­je ofer­ty ugód kie­ru­ją nie­jed­no­krot­nie do kre­dy­to­bior­ców ocze­ku­ją­cych nawet od kil­ku lat na roz­po­zna­nie spra­wy przez sąd i takie odset­ki im się za ten czas należą.

Dru­gą kwe­stią jest to, że tyl­ko kre­dy­to­bior­cy posia­da­ją­cy nad­pła­tę nad kapi­ta­łem kre­dy­tu mogą aktu­al­nie ocze­ki­wać pro­po­zy­cji umo­rze­nia pozo­sta­łej czę­ści fik­cyj­ne­go prze­cież sal­da kre­dy­tu. O tym, że sal­do jest fik­cyj­ne, ponie­waż czę­sto prze­wyż­sza nawet kwo­tę udzie­lo­ne­go pier­wot­nie kapi­ta­łu kre­dy­tu, pomi­mo wie­lo­let­niej regu­lar­nej spła­ty zobo­wią­za­nia pisa­li­śmy już wie­lo­krot­nie. Ponad­to ban­ki nie pro­po­nu­ją zwro­tu tej nad­wyż­ki nad kapi­ta­łem, któ­rą na jego rzecz wpła­ci­li kre­dy­to­bior­cy. Pro­po­zy­cje ugód kie­ro­wa­ne do pozo­sta­łych kre­dy­to­bior­ców zakła­da­ją prze­wa­lu­to­wa­nie sal­da kre­dy­tu na PLN przy zasto­so­wa­niu kur­su usta­lo­ne­go przez bank i kon­ty­nu­ację spła­ty zadłu­że­nia kre­dy­tu PLN opro­cen­to­wa­ne­go staw­ką WIBOR, co spra­wia, że kre­dy­to­bior­ca w zasa­dzie zamie­nia ryzy­ko walu­to­we, na ryzy­ko wyso­kie­go opro­cen­to­wa­nia WIBOR i comie­sięcz­ne raty kre­dy­tu mogą spaść tyl­ko nieznacznie.

Trze­cim ele­men­tem jest brak ofe­ro­wa­nia przez ban­ki kre­dy­to­bior­com zwro­tu kosz­tów pro­ce­su ponie­sio­nych na zaini­cjo­wa­nie i wie­lo­let­nie pro­wa­dze­nie spo­ru sądo­we­go, któ­re to kosz­ty rów­nież z uwa­gi na ich ponie­sie­nie przez kre­dy­to­bior­ców, powin­ny być wkal­ku­lo­wa­ne w ofer­tę zawar­cia ugo­dy, a nie­ste­ty nie są i ban­ki liczą na to, że kre­dy­to­bior­cy oraz ich peł­no­moc­ni­cy tego fak­tu nie zauwa­żą. Mając na względ­nie powy­żej wymie­nio­ne, istot­ne bra­ki skła­da­nych przez ban­ki pro­po­zy­cji ugo­do­wych, war­to sko­rzy­stać ze wspar­cia pro­fe­sjo­nal­nej kan­ce­la­rii, któ­ra wyli­czy i wska­że kre­dy­to­bior­cy, jakie przede wszyst­kim będą skut­ki finan­so­we takiej decy­zji o ugo­do­wym zakoń­cze­niu spo­ru z ban­kiem i czy taką decy­zję rze­czy­wi­ście opła­ca się obec­nie podjąć.

War­to też dodać, że w przy­pad­ku uzy­ska­nia korzyst­ne­go wyro­ku usta­la­ją­ce­go nie­waż­ność umo­wy kre­dy­tu, któ­ry ozna­cza anu­lo­wa­nie fik­cyj­ne­go sal­da oraz oczy­wi­ście moż­li­wość wykre­śle­nia hipo­te­ki,  kre­dy­to­bior­cy nie są zobo­wią­za­ni do opro­wa­dze­nia podat­ku docho­do­we­go. Bez zna­cze­nia pozo­sta­je tutaj cel kre­dy­to­wa­nia, miej­sce zamiesz­ka­nia kre­dy­to­bior­cy czy to, kim są pozo­sta­li kre­dy­to­bior­cy – brak jest koniecz­no­ści zapła­ty podat­ku docho­do­we­go od umo­rzo­ne­go sal­da kre­dy­tu, gdy o nie­waż­no­ści umo­wy orzek­nie sąd. W świe­tle pra­wa bowiem oraz według Mini­ster­stwa Finan­sów kon­su­ment roz­li­cza­jąc się z ban­kiem na sku­tek wyro­ku sądu, nie zyskał żad­nej dodat­ko­wej korzy­ści finansowej.

Ina­czej sytu­acja wyglą­da w przy­pad­ku zawar­cia ugo­dy. Na sku­tek zawar­cia ugo­dy bank uma­rza część dłu­gu (pamię­taj­my – fik­cyj­ne­go!) i tym samym zmniej­sza kwo­tę pozo­sta­łą do spła­ty, któ­ra to róż­ni­ca w świe­tle prze­pi­sów podat­ko­wych sta­no­wi przy­chód kre­dy­to­bior­cy. Co do zasa­dy przy­cho­dy wyni­ka­ją­ce z umo­rze­nia kre­dy­tu oso­by pry­wat­nej pod­le­ga­ją opo­dat­ko­wa­niu na grun­cie PIT. Mini­ster Finan­sów zde­cy­do­wał co praw­da o prze­dłu­że­niu ter­mi­nu obo­wią­zy­wa­nia roz­po­rzą­dze­nia prze­wi­du­ją­ce­go zwol­nie­nia kre­dy­to­bior­ców z koniecz­no­ści zapła­ty tego podat­ku koń­ca 2024 roku, ale roz­po­rzą­dze­nie to nie doty­czy wszyst­kich Fran­ko­wi­czów. Roz­po­rzą­dze­nie sta­wia bowiem wymo­gi, takie jak koniecz­ność zacią­gnię­cia kre­dy­tu na sfi­nan­so­wa­nie tyl­ko jed­nej inwe­sty­cji, czy też brak wcze­śniej­sze­go sko­rzy­sta­nia przez kre­dy­to­bior­cę z takie­go zwol­nie­nia, co ozna­cza, że dla czę­ści kre­dy­to­bior­ców zawar­cie takiej ugo­dy będzie w ogó­le nie­opła­cal­ne.

Pod­su­mo­wu­jąc, w każ­dej sytu­acji war­to dokład­nie prze­kal­ku­lo­wać, czy pro­po­zy­cja ugo­do­wa od ban­ku jest rze­czy­wi­ście tak atrak­cyj­na i kuszą­ca, jak ją bank kreu­je, czy też w rze­czy­wi­sto­ści słu­ży ona jed­nak unik­nię­ciu przez ban­ki dotkli­wych dla nich kon­se­kwen­cji, prze­gry­wa­nych pro­ce­sów sądo­wych – jako kan­ce­la­ria ści­śle wyspe­cja­li­zo­wa­na w unie­waż­nia­niu umów kre­dy­tów fran­ko­wych, chęt­nie zapo­zna­my się z Pań­stwa sytu­acją i dora­dzi­my, jaką decy­zję pod­jąć, zapra­sza­my do kontaktu.

KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA

Adres:
ul. Giełdowa 4D/4
Adres
01–211 Warszawa