TSUE 7 grudnia 2023 r. wydał kolejny kluczowy wyrok, który korzystnie wpłynie na sytuację wszystkich Frankowiczów. Chodzi tu o sprawę C‑140/22, w której to kredytobiorcy pozwali mBank S.A. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, zajmujący się tą sprawą wystosował do TSUE cztery pytania i na dwa z nich TSUE udzielił odpowiedzi.
Pierwszy problem dotyczył momentu od którego powinno naliczać się odsetki ustawowe za opóźnienie. Sprawa może wydawać się oczywista, bo przecież zgodnie z obowiązującym prawem zasadą jest, że odsetki naliczane są od daty wezwania do zapłaty, czyli np. złożenia pozwu. Sędziowie orzekający w sprawach frankowych mają niestety na skutek uchwały SN wydanej ws. III CZP 6/21 niejednokrotnie inne zapatrywanie na tę prostą kwestię, które nie jest zgodne z przepisami obowiązującego prawa, a także jest niekorzystne dla kredytobiorców.
W czym tkwi problem?
Dotychczas Sędziowie w trakcie trwania postępowania wymagali złożenia przez Kredytobiorców stosownych oświadczeń o świadomości i akceptacji skutków ustalenia nieważności umowy kredytu frankowego. Ze złożeniem takiego oświadczenia wiązały się trzy bezpośrednie kwestie – wymagalności roszczeń, przedawnienia żądań banków o zwrot kwoty kredytu i odsetek ustawowych za opóźnienie. Sędziowie zwracali na ten element szczególną uwagę, a także od złożenia takiego oświadczenia uzależniali moment popadnięcia przez bank w zwłokę – mówiąc wprost odsetki ustawowe za opóźnienie zasądzane były dopiero od chwili złożenia przez konsumenta oświadczenia przed sądem. To z kolei następowało niejednokrotnie po kilku latach oczekiwania na termin rozprawy, co sprawiało, że kredytobiorcy byli pozbawiani odsetek za znaczny czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy i wyrok. Działanie takie było swego rodzaju ewenementem, ponieważ wymóg taki miał zastosowanie wyłącznie w tzw. sprawach frankowych.
Luksemburski Trybunał stanowczo stwierdził, że termin naliczania odsetek oraz przedawnienia roszczeń banku nie mogą być związane ze złożeniem przez Frankowicza oświadczenia o znajomości skutków ustalenia nieważności umowy kredytu. Nie ma zatem konieczności składania przez konsumenta sformalizowanego oświadczenia, ponieważ zgodnie ze stanowiskiem TSUE, ochrona obejmuje konsumenta go od razu po wniesieniu pozwu przeciwko bankowi. Co za tym idzie, odsetki powinny być naliczane od dnia doręczenia wezwania do zapłaty lub pozwu, a nie od dnia złożenia oświadczenia przed sądem oświadczenia o znajomości skutków unieważnienia umowy kredytu frankowego.
Drugim zagadnieniem, w jakim wypowiedział się TSUE dotyczy kwestii zwrotu świadczeń przy nieważności umowy. Sędziowie TSUE orzekli, że w przypadku uznania umowy kredytowej za nieważną, konsument ma prawo do zwrotu wszelkich uiszczonych świadczeń, w tym również świadczeń z tytułu odsetek, które otrzymałby bank, gdyby umowa pozostała w mocy. TSUE po raz kolejny stanął zatem po stronie kredytobiorców.
Jakich skutków możemy spodziewać się po takim rozstrzygnięciu TSUE?
Niewątpliwie stanowisko TSUE ma kluczowe znaczenie dla wszystkich Frankowiczów będących wciąż w sporach z bankami i oczekujących na prawomocny wyrok. Nie po raz pierwszy unijny Trybunał stanął po stronie konsumentów, a banki odniosły kolejną druzgocącą porażkę, tracąc nadzieję na jakiekolwiek zmniejszenie strat, jakie niesie dla nich unieważnianie umów CHF w całości. Co jednak istotne, zapadły wyrok powinien poskutkować zmianą podejścia sądów powszechnych, bowiem sądy krajowe powinny zacząć zasądzać konsumentom odsetki ustawowe za opóźnienie za cały czas trwania postępowania, a więc już od momentu złożenia pozwu, a nie jak to niejednokrotnie bywało dotychczas — od momentu złożenia przez Frankowicza oświadczenia.
Powyższe rozstrzygnięcie sprawi, że odsetki jakie kredytobiorca otrzyma za czas trwania procesu, będą możliwe do oszacowania, jak też będą stanowiły dodatkową korzyść, rekompensatę za czas trwania procesu sądowego. To natomiast poskutkuje tym, że proponowane przez banki ugody dodatkowo stracą na atrakcyjności. W swoich próbach ugodowego rozwiązania sporu banki nie uwzględniają w ogóle odsetek należnych kredytobiorcom. Ubocznym skutkiem stanowiska TSUE powinno być także szybsze rozpoznawanie zainicjowanych postępowań sądowych i to nie wyłącznie z uwagi na wyeliminowanie konieczności odbierania od kredytobiorców zbędnych oświadczeń, ale także na zmianę działania banków, którym nie będzie już tak zależało na przedłużaniu procesów, ponieważ ta strategia poskutkuje wyższymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie, które banki będą musiały zapłacić kredytobiorcom po prawomocnym wyroku.
W wyroku z 7 grudnia 2023 r. wydanym w sprawie C‑140/22 unijni sędziowie nie ustosunkowali się do pozostałych dwóch pytań zadanych przez warszawski sąd dotyczących m.in. kwestii biegu terminu przedawnienia roszczeń po stronie przedsiębiorcy (banku). Wszystko wskazuje jednak na to, że kwestie te zostaną rozstrzygnięte już wkrótce, bo 14 grudnia 2023 r. w równie ważnym wyroku, jaki Trybunał ma wydać w sprawie C‑28/22.
KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA
© Copyright Kancelaria Adwokacka Dominika Peżyńska
Projekt i realizacja: primodesign.pl