Czy wyrok TSUE z 29 kwietnia zmienia diametralnie sytuację kredytobiorców frankowych?

06 maja 2021

Przy­po­mnij­my, że pyta­nia pre­ju­dy­cjal­ne zosta­ły zada­ne TSUE przez Sąd Okrę­go­wy w Gdań­sku (wyrok w spra­wie C‑19/20), któ­ry roz­po­zna­wał spra­wę doty­czą­cą umo­wy kre­dy­tu hipo­tecz­ne­go indek­so­wa­ne­go do fran­ka szwaj­car­skie­go, któ­rą kre­dy­to­bior­cy zawar­li w 2008 r. z GE Money Ban­kiem, obec­nie znaj­du­ją­cą się w port­fe­lu ban­ku BPH. Co cha­rak­te­ry­stycz­ne dla tej spra­wy i wzor­ców sto­so­wa­nych przez GE Money, umo­wa zawie­ra­ła dwu­ele­men­to­wy mecha­nizm walo­ry­za­cji skła­da­ją­cy się ze śred­nie­go kur­su NBP oraz mar­ży ban­ku. Umo­wa w żaden spo­sób nie okre­śla­ła spo­so­bu usta­la­nia mar­ży przez bank, a tak­że nie umoż­li­wia­ła kre­dy­to­bior­com spła­ty zadłu­że­nia bez­po­śred­nio w CHF. W 2011 r. stro­ny pod­pi­sa­ły aneks do umo­wy dopusz­cza­ją­cy spła­tę kre­dy­tu w szwaj­car­skiej walu­cie, któ­rą kre­dy­to­bior­cy mogli odtąd naby­wać na wol­nym ryn­ku. Ponad­to aneks zawie­rał posta­no­wie­nia opi­su­ją­ce spo­sób wyli­cze­nia mar­ży banku.

Być może nie­któ­rzy liczy­li na zmia­nę dotych­cza­so­wej linii orzecz­ni­czej TSUE, a inni na to, że Try­bu­nał wypo­wie się sze­rzej, niż tyl­ko ści­słe udzie­le­nie odpo­wie­dzi na zada­ne pyta­nia, przez co odczu­wa­ją obec­nie nie­do­syt, bowiem TSUE pod­trzy­mał swo­je dotych­cza­so­we, pro­kon­su­menc­kie sta­no­wi­sko, a odpo­wie­dzi na pyta­nia SO niko­go nie zaskakują.

W odnie­sie­niu do pyta­nia doty­czą­ce­go zawar­cia anek­su, TSUE kon­ty­nu­ując swo­ją linię orzecz­ni­czą wska­zał, że zmia­na tre­ści abu­zyw­ne­go posta­no­wie­nia dwu­stron­ną czyn­no­ścią praw­ną (np. anek­sem) może być wzię­ta pod uwa­gę tyl­ko i wyłącz­nie wów­czas, gdy doko­na­nie tej czyn­no­ści przez kon­su­men­ta było wyra­zem jego jed­no­znacz­nej i świa­do­mej woli rezy­gna­cji w cało­ści lub w czę­ści z rosz­czeń, jakie przy­zna­je mu dyrek­ty­wa 93/13, a treść posta­no­wie­nia nada­na anek­sem nie jest abu­zyw­na. Z naszej prak­ty­ki wyni­ka, że kre­dy­to­bior­cy zawie­ra­li anek­sy umoż­li­wia­ją­ce im spła­tę kre­dy­tu bez­po­śred­nio w CHF celem pomi­nię­cia mar­ży, jaką bank doli­czał do kur­sów sprze­da­ży CHF, sto­so­wa­nych do prze­li­czeń wpła­ca­nych rat kre­dy­tu. Klien­ci nie wie­dzie­li wów­czas, że sto­so­wa­ny przez bank mecha­nizm umoż­li­wia­ją­cy ban­ko­wi pobie­ra­nie pro­wi­zji za kupno/sprzedaż wir­tu­al­nej walu­ty w takim kształ­cie jest nie­do­zwo­lo­ny, a zapi­sy umo­wy sta­no­wią posta­no­wie­nia abu­zyw­ne. Nie spo­sób więc uznać, że rezy­gno­wa­li w ten spo­sób z ochro­ny kon­su­menc­kiej. Nie­za­leż­nie jed­nak od tego, war­to pamię­tać, że anek­sy doty­czy­ły tyl­ko prze­li­czeń sto­so­wa­nych przy spła­cie rat, nato­miast nie kon­wa­li­do­wa­ły zapi­sów i prze­li­czeń doko­na­nych na ich pod­sta­wie przy wypła­cie kre­dy­tu, pod­czas gdy sąd powi­nien brać pod uwa­gę treść posta­no­wie­nia z chwi­li zawar­cia umo­wy, a nie w brzmie­niu nada­nym mu aneksem.

Umo­wy zawie­ra­ne przez GE Money Bank cha­rak­te­ry­zo­wa­ły się tym, że kur­sy kupna/ sprze­da­ży CHF usta­la­ne były poprzez odjęcie/ doda­nie mar­ży ban­ku do śred­nie­go kur­su NBP. Obec­nie peł­no­moc­ni­cy ban­ków doma­ga­ją się, aby wyeli­mi­no­wa­na zosta­ła tyl­ko dru­ga część klau­zu­li, na pod­sta­wie któ­rej bank odejmował/ doda­wał mar­żę, bowiem dru­gi z ele­men­tów klau­zu­li jest dozwo­lo­ny i obiek­tyw­ny. Jed­nak­że TSUE już wie­lo­krot­nie wska­zy­wa­ło, że nie ma moż­li­wo­ści stwier­dze­nia nie­uczci­wo­ści tyl­ko jed­ne­go ele­men­tu warun­ku umow­ne­go, z jed­no­cze­snym pozo­sta­wie­niem w tej sytu­acji posta­no­wie­nia odno­szą­ce­go się do śred­nie­go kur­su NBP i sta­no­wi­sko to potwier­dził w wyro­ku z 29 kwiet­nia. War­to pamię­tać, że dowol­ność choć­by jed­ne­go ele­men­tu klau­zu­li spra­wia, że w rze­czy­wi­sto­ści cała klau­zu­la jest nie­do­zwo­lo­na, bowiem uza­leż­nia wyso­kość sto­so­wa­ne­go w rela­cji z kon­su­men­tem kur­su walu­ty od jed­no­stron­nej decy­zji ban­ku. TSUE odpo­wie­dział łącz­nie na pyta­nia 2 i 3, dopusz­cza­jąc moż­li­wość stwier­dze­nia bez­sku­tecz­no­ści tyl­ko jed­ne­go ele­men­tu warun­ku umo­wy, gdy każ­dy z „ele­men­tów” powsta­łych w wyni­ku podzia­łu warun­ku kreu­je odręb­ne zobo­wią­za­nie umow­ne, usu­nię­cie ele­men­tu warun­ku umo­wy nie może powo­do­wać istot­nej zmia­ny tre­ści tego warun­ku i podział nie osła­bi dzia­ła­nia znie­chę­ca­ją­ce­go efek­tu dyrek­ty­wy 93/13. Klau­zu­la indek­sa­cyj­na sto­so­wa­na we wzor­cach GE Money Bank (obec­nie Bank BPH) nie speł­nia jed­nak żad­ne­go ze wska­za­nych wyżej wymo­gów umoż­li­wia­ją­cych jej podział.

Odpo­wiedź na czwar­te pyta­nie, tak­że nie sta­no­wi zasko­cze­nia. Sank­cją, któ­rą prze­wi­du­je dyrek­ty­wa 93/13, a za nią tak­że kodeks cywil­ny — „Posta­no­wie­nia umo­wy zawie­ra­nej z kon­su­men­tem nie­uzgod­nio­ne indy­wi­du­al­nie nie wią­żą go, jeże­li kształ­tu­ją jego pra­wa i obo­wiąz­ki w spo­sób sprzecz­ny z dobry­mi oby­cza­ja­mi, rażą­co naru­sza­jąc jego inte­re­sy (nie­do­zwo­lo­ne posta­no­wie­nia umow­ne)” jest brak zwią­za­nia, z mocy pra­wa abu­zyw­ny­mi posta­no­wie­nia­mi. Przy czym sądy kra­jo­we powin­ny abu­zyw­ność posta­no­wień umo­wy badać z urzę­du. Sądy kra­jo­we nie mogą tak­że doko­ny­wać żad­nych mody­fi­ka­cji nie­do­zwo­lo­nych posta­no­wień, w tym tak­że reduk­cji utrzy­mu­ją­cej sku­tecz­ność. Ozna­cza to, że sąd nie może zmie­nić zapi­su umo­wy, chy­ba że nastą­pi to przy zasto­so­wa­niu prze­pi­su dys­po­zy­tyw­ne­go i za zgo­dą kon­su­men­ta, celem uchro­nie­nia go przed nega­tyw­ny­mi skut­ka­mi nie­waż­no­ści umów. W pol­skim porząd­ku praw­nym jed­nak nie ma prze­pi­su dys­po­zy­tyw­ne­go, któ­rym moż­na ewen­tu­al­nie zastą­pić nie­do­zwo­lo­ny zapis umow­ny. Z tej przy­czy­ny, umo­wa powin­na wią­zać bez jakich­kol­wiek zmian, chy­ba, że jest to w świe­tle pra­wa kra­jo­we­go obiek­tyw­nie nie­moż­li­we, wów­czas sąd kra­jo­wy winien stwier­dzić nie­waż­ność umo­wy. W tym ostat­nim aspek­cie TSUE pozo­sta­wia się decy­zję sądom kra­jo­wym. Sąd nie stwier­dza jed­nak nie­waż­no­ści umo­wy dla­te­go, że takie jest żąda­nie kon­su­ment, ani też sfor­mu­ło­wa­nie przez kon­su­men­ta wyraź­ne­go żąda­nia nie jest koniecz­ne do stwier­dze­nia przez sąd nie­waż­no­ści umo­wy, gdyż wyni­ka ona z obiek­tyw­ne­go zasto­so­wa­nia przez sąd, wyni­ka­ją­cych z pra­wa kra­jo­we­go kry­te­riów waż­no­ści umowy.

Udzie­la­jąc odpo­wie­dzi na skie­ro­wa­ne pią­te pyta­nie TSUE wska­zał, iż sąd kra­jo­wy roz­strzy­ga­ją­cy spra­wę doty­czą­cą nie­waż­no­ści umo­wy ma obo­wią­zek infor­mo­wa­nia kon­su­men­ta o skut­kach praw­nych roz­strzy­gnię­cia. Try­bu­nał wska­zał, iż kon­su­ment powi­nien być przez sąd poin­for­mo­wa­ny o skut­kach wyro­ku w spo­sób obiek­tyw­ny i wyczerpujący.

Nadal nie­ja­sna pozo­sta­je kwe­stia bez­u­mow­ne­go korzy­sta­nia z kapi­ta­łu, jak i kwe­stia począt­ku bie­gu ter­mi­nu przedaw­nie­nia rosz­czeń ban­ku o zwrot wypła­co­ne­go kapi­ta­łu. Do tych zagad­nień z pew­no­ścią odnie­sie się Sąd Naj­wyż­szy w zapla­no­wa­nej na 11 maja uchwa­le peł­ne­go skła­du Izby Cywilnej.

Zapew­ne wie­lu spo­śród Pań­stwa, któ­rzy roz­wa­ża­ją pod­ję­cie bata­lii sądo­wej z ban­kiem, jak rów­nież tych, któ­rzy zło­ży­li już pozwy zasta­na­wia się, czy wyrok ten przy­nie­sie prze­łom. W naszej oce­nie nie, gdyż Try­bu­nał pozo­sta­wił w rękach sądów kra­jo­wych ana­li­zę sytu­acji poszcze­gól­nych spraw w spo­sób indy­wi­du­al­ny i pod­ję­cie decy­zji o kon­se­kwen­cjach sto­so­wa­nia przez ban­ki nie­do­zwo­lo­nych klau­zul w umo­wach tzw. kre­dy­tów fran­ko­wych. Wyrok nie­wąt­pli­wie potwier­dza dotych­cza­so­we sta­no­wi­sko TSUE oraz argu­men­ta­cję peł­no­moc­ni­ków Fran­ko­wi­czów. Jed­no­cze­śnie jed­nak nie udzie­la odpo­wie­dzi na pyta­nie odno­śnie skut­ków stwier­dze­nia nie­waż­no­ści umo­wy z powo­du abu­zyw­no­ści klau­zul, a tak­że w żaden spo­sób nie prze­są­dza kwe­stii zasad­no­ści rosz­czeń ban­ków w sto­sun­ku do kre­dy­to­bior­ców z tytu­łu wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu. Nale­ży jed­nak pamię­tać, że Try­bu­nał nie miał powo­du odpo­wia­dać na nie­za­da­ne mu pytania.

Brak jed­no­znacz­nych roz­strzy­gnięć suge­ru­je, iż nie nale­ży cze­kać na ure­gu­lo­wa­nie kwe­stii kre­dy­tów fran­ko­wych w spo­sób sys­te­mo­wy i war­to pod­jąć kro­ki praw­ne, celem uzy­ska­nia korzyst­ne­go roz­strzy­gnię­cia swo­jej spra­wy w sądzie. Jutro odbę­dzie się posie­dze­nie Izby Cywil­nej SN w skła­dzie 7 sędziów – SN ma odpo­wie­dzieć na pyta­nia Rzecz­ni­ka Finan­so­we­go dot. spo­so­bu roz­li­czeń stron po unie­waż­nie­niu umo­wy, a 11 maja skład peł­nej Izby Cywil­nej SN będzie roz­strzy­gał zagad­nie­nia praw­ne w zakre­sie kre­dy­tów fran­ko­wych skie­ro­wa­nych przez Pierw­sze­go Pre­ze­sa Sądu Naj­wyż­sze­go. W tym cza­sie kan­ce­la­ria kie­ru­je do sądów kolej­ne pozwy kon­su­men­tów, któ­rzy w sądach kra­jo­wych poszu­ku­ją ochro­ny wyni­ka­ją­cej z dyrek­ty­wy 93/13.

KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA

Adres:
ul. Giełdowa 4D/4
Adres
01–211 Warszawa