Czy umowa kredytu jest umową wzajemną?

06 marca 2022

W naszej opi­nii umo­wa kre­dy­tu nie jest umo­wą wza­jem­ną, co wyklu­cza choć­by moż­li­wość korzy­sta­nia przez prze­ciw­ni­ka pro­ce­so­we­go w spra­wach tzw. kre­dy­tów fran­ko­wych z zarzu­tu zatrzymania.

Defi­ni­cja umo­wy wzajemnej

Zgod­nie z art. 487 § 2 kodek­su cywil­ne­go: „Umo­wa jest wza­jem­na, gdy obie stro­ny zobo­wią­zu­ją się w taki spo­sób, że świad­cze­nie jed­nej z nich ma być odpo­wied­ni­kiem świad­cze­nia drugiej”.

W związ­ku z powyż­szym nale­ży uznać iż umo­wa jest wza­jem­na w sytu­acji, gdy stro­ny umo­wy zobo­wią­zu­ją się w taki spo­sób, że świad­cze­nie jed­nej z nich ma być odpo­wied­ni­kiem świad­cze­nia dru­giej, co ozna­cza, że świad­cze­nia są ekwi­wa­lent­ne oraz zależ­ne od sie­bie. Świad­cze­nie jed­nej stro­ny umo­wy wza­jem­nej powin­no być odpo­wied­ni­kiem świad­cze­nia dru­giej strony.

Umo­wy wza­jem­ne wyróż­nia rola, jaka zosta­ła takim umo­wom wyzna­czo­na w rela­cjach stron dane­go kon­trak­tu. Przyj­mu­je się, że isto­ta takiej umo­wy pole­ga na two­rze­niu pod­staw do wymia­ny dóbr i usług. Wyod­ręb­nia się takie kon­trak­ty nie tyl­ko z uwa­gi na to, że każ­da ze stron takiej umo­wy jest jed­no­cze­śnie dłuż­ni­kiem i wie­rzy­cie­lem stro­ny prze­ciw­nej, ale z uwa­gi na ist­nie­nie dwóch rodza­jo­wo róż­nych, ale co do zasa­dy wza­jem­nie sprzę­żo­nych świad­czeń. I to wła­śnie róż­no­rod­ność świad­czeń obu stron sta­no­wi clou umo­wy wza­jem­nej. Przy­kła­do­wo moż­na wska­zać zatrzy­ma­nie wyda­nia samo­cho­du do cza­su zapła­ty okre­ślo­nej sumy pie­nięż­nej. Wspo­mnia­na insty­tu­cja nie zosta­ła nato­miast abso­lut­nie powo­ła­na do zatrzy­my­wa­nia pie­nię­dzy do cza­su wyda­nia… pie­nię­dzy. Do tego bowiem słu­ży potrą­ce­nie (kom­pen­sa­cja). W przy­pad­ku umo­wy kre­dy­tu świad­cze­nia stron są takie same (pie­niądz – pie­niądz), dla­te­go jed­no­ro­dza­jo­wość świad­czeń stron wyklu­cza moż­li­wość zakwa­li­fi­ko­wa­nia umo­wy kre­dy­tu, jako umo­wy o cha­rak­te­rze wzajemnym.

Umo­wa kre­dy­tu jako umo­wa nazwana

Zgod­nie z art. 69 ust. 1 usta­wy Pra­wo ban­ko­we: „Przez umo­wę kre­dy­tu bank zobo­wią­zu­je się oddać do dys­po­zy­cji kre­dy­to­bior­cy na czas ozna­czo­ny w umo­wie kwo­tę środ­ków pie­nięż­nych z prze­zna­cze­niem na usta­lo­ny cel, a kre­dy­to­bior­ca zobo­wią­zu­je się do korzy­sta­nia z niej na warun­kach okre­ślo­nych w umo­wie, zwro­tu kwo­ty wyko­rzy­sta­ne­go kre­dy­tu wraz z odset­ka­mi w ozna­czo­nych ter­mi­nach spła­ty oraz zapła­ty pro­wi­zji od udzie­lo­ne­go kredytu”.

Na pod­sta­wie umo­wy kre­dy­tu bank zobo­wią­zu­je się do odda­nia kre­dy­to­bior­cy na okre­ślo­ny umo­wą okres, środ­ki pie­nięż­ne prze­zna­czo­ne na okre­ślo­ny cel, a kre­dy­to­bior­ca do korzy­sta­nia z owych środ­ków w spo­sób okre­ślo­ny w umo­wie, a przede wszyst­kim do zwro­tu kwo­ty kre­dy­tu wraz z odset­ka­mi oraz zapła­ty pro­wi­zji. Ozna­cza to, że wyko­nu­jąc umo­wę kre­dy­tu kre­dy­to­bior­ca odda­je to, co otrzy­mał (pie­niądz za pie­niądz). Gdy­by zatem uznać umo­wę kre­dy­tu za wza­jem­ną, to świad­cze­nia stron umo­wy nie były­by ekwi­wa­lent­ne, ponie­waż są dokład­nie takie same.

Nale­ży zatem wska­zać, iż umo­wa kre­dy­tu nie speł­nia kry­te­riów wyra­żo­nych w art. 487 § 2 k.c. bowiem nie speł­nia warun­ku róż­no­rod­no­ści w zakre­sie świad­czeń obu stron umo­wy wzajemnej.

Powyż­sze sta­no­wi­sko zosta­ło potwier­dzo­ne w licz­nym orzecz­nic­twie sądo­wym, m. in. w wyro­ku wyda­nym przez Sąd Ape­la­cyj­ny w War­sza­wie dnia 4 grud­nia 2019 r., sygn. akt: I ACa 442/18, w któ­rym stwierdził:

„W oce­nie Sądu Ape­la­cyj­ne­go jed­nak­że, umo­wa kre­dy­tu, będąc umo­wą dwu­stron­nie zobo­wią­zu­ją­cą i odpłat­ną, nie jest umo­wa wza­jem­ną (podob­nie jak i umo­wa pożycz­ki). Nie speł­nia ona kry­te­riów wyra­żo­nych w art. 487 § 2 k.c. W dok­try­nie wska­zu­je się, że cechą wyróż­nia­ją­cą umo­wy dwu­stron­nej jest rola, jaka zosta­ła im wyzna­czo­na we wza­jem­nych rela­cjach. Isto­ta tych umów pole­ga na two­rze­niu pod­staw do wymia­ny dóbr i usług. W tym sen­sie uzna­wa­ne są one za głów­ny instru­ment obro­tu towa­ro­wo-pie­nięż­ne­go, pod­sta­wę gospo­dar­ki ryn­ko­wej. Nie każ­da umo­wa dwu­stron­nie zobo­wią­zu­ją­ca jest jed­nak umo­wą wza­jem­ną. Ekwi­wa­lent­ność świad­czeń, cha­rak­te­ry­stycz­na dla umów wza­jem­nych, ozna­cza, że stro­ny speł­nia­ją róż­ne świad­cze­nia, zasad­ni­czo o ekwi­wa­lent­nej war­to­ści(…). Świad­cze­nie stro­ny umo­wy wza­jem­nej jest odpo­wied­ni­kiem świad­cze­nia stro­ny prze­ciw­nej. Czyn­no­ści wza­jem­nej towa­rzy­szy zamiar wymia­ny róż­nych dóbr (rzecz za rzecz, pie­nią­dze za rzecz, pie­nią­dze za usłu­gi). Z tej przy­czy­ny, w prze­ko­na­niu Sądu Ape­la­cyj­ne­go, przed­mio­tem wza­jem­nych świad­czeń w umo­wie wza­jem­nej w prak­ty­ce obro­tu praw­ne­go nie są nigdy świad­cze­nia iden­tycz­ne. Nikt zacho­wu­ją­cy się racjo­nal­nie nie będzie zawie­rał umo­wy, któ­ra mia­ła­by pole­gać np. na wymia­nie tony węgla na iden­tycz­ną tonę węgla, czy też innych rze­czy iden­tycz­ny co do wszyst­kich cech, gdyż trans­ak­cja taka nie mia­ła­by żad­ne­go eko­no­micz­ne­go ani życio­we­go sen­su. Róż­no­rod­ność obu świad­czeń wyda­je się więc esen­cją, isto­tą umo­wy wza­jem­nej, tyl­ko wów­czas ma też sens uży­wa­nie w odnie­sie­niu do umów wza­jem­nych ter­mi­nu „ekwi­wa­lent­ność świad­czeń”, w inny­mi wypad­ku świad­cze­nia nie były­by ekwi­wa­lent­ne lecz dokład­nie takie same”.

Podob­nie Sąd Ape­la­cyj­ny w War­sza­wie w wyro­ku z dnia 30 grud­nia 2019 r., (sygn. akt: I ACa 697/18), Sąd Ape­la­cyj­ny w War­sza­wie w wyro­ku z dnia 6 mar­ca 2020 r. (sygn. akt: I ACa 367/19); Sąd Ape­la­cyj­ny w War­sza­wie w wyro­ku z dnia 30 kwiet­nia 2020 r. (sygn. akt: I ACa 55/20), czy Sąd Okrę­go­wy w Kra­ko­wie w wyro­ku z dnia 20 paź­dzier­ni­ka 2020 r. (sygn. akt: II Ca 1450/20, nie publik.) uzna­ły, że umo­wa kre­dy­tu nie posia­da cha­rak­te­ru wza­jem­ne­go.

Kwe­stia ta ma zna­cze­nie przy coraz czę­ściej pod­no­szo­nym przez pozwa­ne ban­ki w spra­wach „fran­ko­wych” zarzu­cie zatrzy­ma­nia doty­czą­cym kwe­stii roz­li­cze­nia się stron postę­po­wa­nia o usta­le­nie nie­waż­no­ści umo­wy kre­dy­tu indeksowanego/ deno­mi­no­wa­ne­go w walu­cie obcej CHF. Zarzut zatrzy­ma­nia oraz jego sku­tecz­ność w spra­wach „kre­dy­tów CHF” opi­sze­my w kolej­nym wpi­sie, tym­cza­sem za licz­nym orzecz­nic­twem wska­zu­je­my, że umo­wa kre­dy­tu nie jest umo­wą wza­jem­ną, co spra­wia, że w spra­wach tzw. kre­dy­tów CHF nie ma moż­li­wo­ści zasto­so­wa­nia pra­wa zatrzy­ma­nia.

KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA

Adres:
ul. Giełdowa 4D/4
Adres
01–211 Warszawa