W naszej opinii umowa kredytu nie jest umową wzajemną, co wyklucza choćby możliwość korzystania przez przeciwnika procesowego w sprawach tzw. kredytów frankowych z zarzutu zatrzymania.
Definicja umowy wzajemnej
Zgodnie z art. 487 § 2 kodeksu cywilnego: „Umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej”.
W związku z powyższym należy uznać iż umowa jest wzajemna w sytuacji, gdy strony umowy zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej, co oznacza, że świadczenia są ekwiwalentne oraz zależne od siebie. Świadczenie jednej strony umowy wzajemnej powinno być odpowiednikiem świadczenia drugiej strony.
Umowy wzajemne wyróżnia rola, jaka została takim umowom wyznaczona w relacjach stron danego kontraktu. Przyjmuje się, że istota takiej umowy polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. Wyodrębnia się takie kontrakty nie tylko z uwagi na to, że każda ze stron takiej umowy jest jednocześnie dłużnikiem i wierzycielem strony przeciwnej, ale z uwagi na istnienie dwóch rodzajowo różnych, ale co do zasady wzajemnie sprzężonych świadczeń. I to właśnie różnorodność świadczeń obu stron stanowi clou umowy wzajemnej. Przykładowo można wskazać zatrzymanie wydania samochodu do czasu zapłaty określonej sumy pieniężnej. Wspomniana instytucja nie została natomiast absolutnie powołana do zatrzymywania pieniędzy do czasu wydania… pieniędzy. Do tego bowiem służy potrącenie (kompensacja). W przypadku umowy kredytu świadczenia stron są takie same (pieniądz – pieniądz), dlatego jednorodzajowość świadczeń stron wyklucza możliwość zakwalifikowania umowy kredytu, jako umowy o charakterze wzajemnym.
Umowa kredytu jako umowa nazwana
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe: „Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu”.
Na podstawie umowy kredytu bank zobowiązuje się do oddania kredytobiorcy na określony umową okres, środki pieniężne przeznaczone na określony cel, a kredytobiorca do korzystania z owych środków w sposób określony w umowie, a przede wszystkim do zwrotu kwoty kredytu wraz z odsetkami oraz zapłaty prowizji. Oznacza to, że wykonując umowę kredytu kredytobiorca oddaje to, co otrzymał (pieniądz za pieniądz). Gdyby zatem uznać umowę kredytu za wzajemną, to świadczenia stron umowy nie byłyby ekwiwalentne, ponieważ są dokładnie takie same.
Należy zatem wskazać, iż umowa kredytu nie spełnia kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. bowiem nie spełnia warunku różnorodności w zakresie świadczeń obu stron umowy wzajemnej.
Powyższe stanowisko zostało potwierdzone w licznym orzecznictwie sądowym, m. in. w wyroku wydanym przez Sąd Apelacyjny w Warszawie dnia 4 grudnia 2019 r., sygn. akt: I ACa 442/18, w którym stwierdził:
„W ocenie Sądu Apelacyjnego jednakże, umowa kredytu, będąc umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, nie jest umowa wzajemną (podobnie jak i umowa pożyczki). Nie spełnia ona kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. W doktrynie wskazuje się, że cechą wyróżniającą umowy dwustronnej jest rola, jaka została im wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. W tym sensie uznawane są one za główny instrument obrotu towarowo-pieniężnego, podstawę gospodarki rynkowej. Nie każda umowa dwustronnie zobowiązująca jest jednak umową wzajemną. Ekwiwalentność świadczeń, charakterystyczna dla umów wzajemnych, oznacza, że strony spełniają różne świadczenia, zasadniczo o ekwiwalentnej wartości(…). Świadczenie strony umowy wzajemnej jest odpowiednikiem świadczenia strony przeciwnej. Czynności wzajemnej towarzyszy zamiar wymiany różnych dóbr (rzecz za rzecz, pieniądze za rzecz, pieniądze za usługi). Z tej przyczyny, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, przedmiotem wzajemnych świadczeń w umowie wzajemnej w praktyce obrotu prawnego nie są nigdy świadczenia identyczne. Nikt zachowujący się racjonalnie nie będzie zawierał umowy, która miałaby polegać np. na wymianie tony węgla na identyczną tonę węgla, czy też innych rzeczy identyczny co do wszystkich cech, gdyż transakcja taka nie miałaby żadnego ekonomicznego ani życiowego sensu. Różnorodność obu świadczeń wydaje się więc esencją, istotą umowy wzajemnej, tylko wówczas ma też sens używanie w odniesieniu do umów wzajemnych terminu „ekwiwalentność świadczeń”, w innymi wypadku świadczenia nie byłyby ekwiwalentne lecz dokładnie takie same”.
Podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 grudnia 2019 r., (sygn. akt: I ACa 697/18), Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 6 marca 2020 r. (sygn. akt: I ACa 367/19); Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 kwietnia 2020 r. (sygn. akt: I ACa 55/20), czy Sąd Okręgowy w Krakowie w wyroku z dnia 20 października 2020 r. (sygn. akt: II Ca 1450/20, nie publik.) uznały, że umowa kredytu nie posiada charakteru wzajemnego.
Kwestia ta ma znaczenie przy coraz częściej podnoszonym przez pozwane banki w sprawach „frankowych” zarzucie zatrzymania dotyczącym kwestii rozliczenia się stron postępowania o ustalenie nieważności umowy kredytu indeksowanego/ denominowanego w walucie obcej CHF. Zarzut zatrzymania oraz jego skuteczność w sprawach „kredytów CHF” opiszemy w kolejnym wpisie, tymczasem za licznym orzecznictwem wskazujemy, że umowa kredytu nie jest umową wzajemną, co sprawia, że w sprawach tzw. kredytów CHF nie ma możliwości zastosowania prawa zatrzymania.
KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA
© Copyright Kancelaria Adwokacka Dominika Peżyńska
Projekt i realizacja: primodesign.pl