Czy rozwód wpływa na „kredyt frankowy”?

12 kwietnia 2022

Na tak zada­nie pyta­nie, nale­ży odpo­wie­dzieć prze­czą­co. Orze­cze­nie przez sąd roz­wo­du, na mocy któ­re­go docho­dzi pomię­dzy mał­żon­ka­mi do roz­dziel­no­ści mająt­ko­wej, nie wywie­ra żad­ne­go wpły­wu na kre­dyt we fran­kach oraz zasa­dy jego spła­ty. Oby­dwo­je kre­dy­to­bior­cy są więc co do zasa­dy zobo­wią­za­ni do dal­szej, wspól­nej spła­ty zacią­gnię­te­go w ban­ku kredytu.

Podział mająt­ku

Roz­wią­za­nie mał­żeń­stwa przez roz­wód spra­wia, że dotych­cza­so­wi współ­mał­żon­ko­wie muszą ure­gu­lo­wać pomię­dzy sobą spra­wy mająt­ko­we. W szcze­gól­no­ści doty­czy to wła­śnie wspól­nie zacią­gnię­te­go kre­dy­tu indek­so­wa­ne­go czy deno­mi­no­wa­ne­go w CHF.

Na pod­sta­wie wyro­ku roz­wo­do­we­go może dojść do podzia­łu dotych­cza­so­we­go mająt­ku wspól­ne­go pomię­dzy mał­żon­ka­mi. Sąd w toku takie­go postę­po­wa­nia doko­nu­je podzia­łu wyłącz­nie skład­ni­ków mająt­ko­wych two­rzą­cych mają­tek wspól­ny, a więc akty­wówPodzia­ło­wi takie­mu nie pod­le­ga­ją pasy­wa w posta­ci zobo­wią­zań, któ­re mał­żon­ko­wie wspól­nie zacią­gnę­li w trak­cie trwa­nia mał­żeń­stwa. Doty­czy to rów­nież kre­dy­tu fran­ko­we­go. Dzie­je się tak nawet wte­dy, gdy sąd przy­zna lokal miesz­kal­ny lub dom, na któ­ry zosta­ło zacią­gnię­te zobo­wią­za­nie kre­dy­to­we, na rzecz tyl­ko jed­ne­go z mał­żon­ków z obo­wiąz­kiem spła­ty dru­gie­go z nich.

War­to pamię­tać, że sytu­acji tej nie zmie­nia tak­że orze­cze­nie przez sąd wyłącz­nej winy jed­ne­go ze współ­mał­żon­ków za roz­pad mał­żeń­stwa. Taki wyrok tak­że nie ma żad­ne­go wpły­wu na dal­sze zasa­dy spła­ty tzw. „kre­dy­tu frankowego”.

Roz­wód a kre­dyt fran­ko­wy – kto jest odpo­wie­dzial­ny za jego spła­tę po rozwodzie?

Przede wszyst­kim nale­ży zazna­czyć, że roz­wód z punk­tu widze­nia ban­ku, jako wie­rzy­cie­la nicze­go nie zmie­nia w sytu­acji jego dłuż­ni­ków. Wyni­ka to z fak­tu, że zarów­no przed roz­wo­dem, jak i po jego orze­cze­niu, z tytu­łu zacią­gnię­te­go kre­dy­tu hipo­tecz­ne­go mał­żon­ko­wie są odpo­wie­dzial­ni za jego spła­tę soli­dar­nie.

Ozna­cza to, że bank może żądać spła­ty kre­dy­tu od każ­de­go ze byłych współ­mał­żon­ków bądź tyl­ko od jed­ne­go z nich, według swo­je­go swo­bod­ne­go wybo­ru. Tym samym, oby­dwo­je byli mał­żon­ko­wie są w takim samym stop­niu odpo­wie­dzial­ni za doko­ny­wa­nie ter­mi­no­wej i w odpo­wied­niej wyso­ko­ści spła­tę rat kre­dy­tu frankowego.

Co istot­ne, kre­dyt miesz­ka­nio­wy jest zabez­pie­czo­ny hipo­te­ką, a dłuż­ni­cy odpo­wia­da­ją za jego spła­tę całym swo­im mająt­kiem. Wsku­tek takie­go sta­ny rze­czy, egze­ku­cja spła­ty zobo­wią­za­nia może być pro­wa­dzo­na z każ­de­go posia­da­ne­go przez nich źró­dła mająt­ko­we­go, a więc na przy­kład z wyna­gro­dze­nia za pra­cę lub rachun­ku bankowego.

Pozew prze­ciw­ko ban­ko­wi po rozwodzie

Pomi­mo, że spra­wa kre­dy­tu CHF po roz­wo­dzie może budzić pro­ble­my, to jed­nak roz­wie­dze­ni kre­dy­to­bior­cy mogą wno­sić o usta­le­nie nie­waż­no­ści łączą­cej ich z ban­kiem umo­wy – razem lub jed­no z nich. War­to jed­nak dosto­so­wać stra­te­gię pozwu oraz odpo­wied­nio wyli­czyć rosz­cze­nia, bio­rąc pod uwa­gę to czy wystę­pu­je­my z pozwem wraz z byłym mał­żon­kiem, czy też samo­dziel­nie. Za okres, wspól­no­ści mająt­ko­wej mał­żeń­skiej jeden kre­dy­to­bior­ca może docho­dzić bowiem zwro­tu poło­wy zapła­co­nych kwot, chy­ba, że byli współ­mał­żon­ko­wie mają inne niż po ½ udzia­ły w majątku.

Pew­nym roz­wią­za­niem może być tak­że zawar­cie mię­dzy mał­żon­ka­mi umo­wy cesji, któ­rą jeden z nich prze­nie­sie na dru­gie­go swo­ją wie­rzy­tel­ność w sto­sun­ku do ban­ku, a więc tę dru­gą poło­wę zapła­co­nych rat. Wów­czas ist­nie­je moż­li­wość docho­dze­nia od ban­ku zwro­tu 100 % zapła­co­nych rat kre­dy­tu. Oczy­wi­ście takie roz­wią­za­nie wyma­ga komu­ni­ka­cji i poro­zu­mie­nia mię­dzy były­mi mał­żon­ka­mi. Nato­miast rat zapła­co­nych po roz­wo­dzie może docho­dzić w cało­ści oso­ba, któ­ra doko­na­ła ich zapłaty.

Ist­nie­je tak­że moż­li­wość wnio­sko­wa­nia o zwol­nie­nie przez bank z dłu­gu jed­ne­go z kre­dy­to­bior­ców i prze­ję­cie cało­ści zobo­wią­za­nia na sie­bie przez dru­gie­go. W tym celu jed­nak wyma­ga­ne jest posia­da­nie przez kre­dy­to­bior­cę przej­mu­ją­ce­go zobo­wią­za­nie odpo­wied­nio wyso­kiej zdol­no­ści kre­dy­to­wej, co zwa­żyw­szy na obec­ny kurs CHF, może być utrudnione.

Pod­su­mo­wu­jąc, roz­wód nie prze­kre­śla szans na uzy­ska­nie wyro­ku usta­la­ją­ce­go nie­waż­ność umo­wy kre­dy­tu CHF, jed­nak­że z uwa­gi na więk­szą zło­żo­ność spra­wy, wyma­ga z pew­no­ścią usta­le­nia odpo­wied­niej stra­te­gii postę­po­wa­nia, któ­ra może się róż­nić od stan­dar­do­wych spraw, a tak­że skom­ple­to­wa­nia dodat­ko­wej doku­men­ta­cji. Towa­rzy­szą­ce roz­wo­do­wi emo­cje mogą utrud­niać poro­zu­mie­nie w spra­wie wnie­sie­nia pozwu fran­ko­we­go po roz­wo­dzie, nato­miast polu­bow­nym pośred­ni­kiem w roz­wią­za­niu pro­ble­my kre­dy­tu CHF może być doświad­czo­ny praw­nik, któ­ry z odpo­wied­nim dystan­sem, zna­jo­mo­ścią pra­wa i orzecz­nic­twa pomo­że w roz­wią­za­niu kło­po­tli­we­go kre­dy­tu frankowego.

 

KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA

Adres:
ul. Giełdowa 4D/4
Adres
01–211 Warszawa