Co zrobić w sytuacji, gdy bank skieruje wobec kredytobiorcy wezwanie do zapłaty, zawezwanie do próby ugodowej lub pozew?

14 lutego 2022

W ostat­nim cza­sie ban­ki kie­ru­ją wobec Kre­dy­to­bior­ców fran­ko­wych wezwa­nia do zapła­ty, zawe­zwa­nia do prób ugo­do­wych i pozwy o zwrot znacz­nych kwot tytu­łem wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu – czy ban­kom takie wyna­gro­dze­nie się należy?

Sądy wyda­ją pierw­sze wyro­ki odda­la­ją­ce powódz­twa ban­ków.

W mediach, na forach inter­ne­to­wych, jak rów­nież w komen­ta­rzach doty­czą­cych spraw kre­dy­tów CHF poja­wił się „gorą­cy” temat doty­czą­cy ewen­tu­al­ne­go wyna­gro­dze­nia ban­ku za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu. W więk­szo­ści przy­pad­ków spra­wa zaczy­na się od pozwu Fran­ko­wi­cza prze­ciw­ko ban­ko­wi o usta­le­nie nie­waż­no­ści umo­wy i zwrot kwot wpła­co­nych na pod­sta­wie nie­waż­nej umo­wy. Sądy pro­ce­du­ją spra­wy, lecz nawet pomi­mo nie­wy­da­nia jesz­cze wyro­ku, bank – spo­dzie­wa­jąc się nie­waż­no­ści umo­wy – wno­si prze­ciw­ko kon­su­men­to­wi pozew, doma­ga­jąc się zapła­ty za to, że korzy­stał z udo­stęp­nio­ne­go przez bank kapi­ta­łu. Zda­rza się, że pozwy poprze­dzo­ne są rów­nież wezwa­nia­mi do zapła­ty lub bank kie­ru­je wnio­sek o zawe­zwa­nie do pró­by ugo­do­wej, a wszyst­ko to oczy­wi­ście po to, aby obro­nić się przed przedaw­nie­niem rosz­czeń wobec Fran­ko­wi­czów, ale z pew­no­ścią tak­że celem znie­chę­ce­nia kolej­nych kre­dy­to­bior­ców do skła­da­nia pozwów.

Nale­ży pod­kre­ślić, iż wystę­po­wa­nie prze­ciw­ko kre­dy­to­bior­cy z rosz­cze­niem o tzw. wyna­gro­dze­nie za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu, nie znaj­du­je opar­cia w jakich­kol­wiek  prze­pi­sach pra­wa i jest two­rem wymy­ślo­nym na potrze­by tak­ty­ki pro­ce­so­wej ban­ku. Wyna­gro­dze­nie ban­ku za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu jest bez­za­sad­ne, ponie­waż bank nie może ubie­gać się o wyna­gro­dze­nie za wyko­ny­wa­nie umo­wy, któ­ra była nie­waż­na ze wzglę­du na zawar­te w niej klau­zu­le abu­zyw­ne, sprzecz­ność z pra­wem i zasa­da­mi współ­ży­cia spo­łecz­ne­go. Roz­strzy­gnięć w takich spra­wach jest nie­wie­le, ale na chwi­lę obec­ną nie zapadł żaden korzyst­ny dla ban­ków wyrok, któ­ry przy­zna­wał­by ban­ko­wi wyna­gro­dze­nie za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu kre­dy­tu. Jed­ną z takich spraw roz­strzy­gnął w ostat­nim cza­sie Sąd Okrę­go­wy w Świd­ni­cy, w spra­wie o sygn. akt: I C 1802/21. Sąd odda­lił powódz­two ban­ku w cało­ści. W oce­nie sądu było ono nie­uza­sad­nio­ne zarów­no co do cza­su (przed­wcze­sne), jak i przed­sta­wio­nych argu­men­tów mery­to­rycz­nych. Sąd odda­lił m.in. wnio­sek ban­ku o zawie­sze­nie postę­po­wa­nia do cza­su roz­po­zna­nia spra­wy zaini­cjo­wa­nej przez kre­dy­to­bior­cę, jak też pozo­sta­łe wnio­ski dowo­do­we, w tym wnio­sek o dopusz­cze­nie dowo­du z opi­nii bie­głe­go oraz prze­słu­cha­nie stron procesu.

War­to zauwa­żyć, że wyłącz­nie w sytu­acji gdy­by bank przy­znał, że umo­wa kre­dy­tu jest nie­waż­na, moż­li­we było­by doko­na­nie roz­li­czeń mię­dzy klien­tem a ban­kiem w zakre­sie udo­stęp­nio­ne­go kapi­ta­łu kre­dy­tu. Tym­cza­sem ban­ki z spo­rach z Fran­ko­wi­cza­mi kon­se­kwent­nie twier­dzą, że umo­wy są waż­ne i sku­tecz­ne oraz pobie­ra­ją dal­sze raty kre­dy­tu. Z tej przy­czy­ny zacho­wa­nie ban­ków nie zasłu­gu­je na apro­ba­tę, a wręcz powin­no być oce­nia­ne jako nie­etycz­ne i nie­uczci­we. Bank jako pro­fe­sjo­nal­ny pod­miot, któ­ry stwo­rzył wzo­rzec umow­ny nie może jed­no­cze­śnie uwa­żać, że umo­wa jest waż­na i nieważna.

Powyż­sze zosta­ło potwier­dzo­ne przez Pro­ku­ra­to­ra Gene­ral­ne­go, któ­ry w swo­im sta­no­wi­sku do spra­wy o sygn. akt: III CZP 11/21, zawar­tym w piśmie w piśmie PK IV Zpc 4.2021, stwierdził:

Zgod­nie z art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. skut­kiem nie­waż­no­ści czyn­no­ści praw­nej jest zobo­wią­za­nie stron do zwro­tu wza­jem­nych świad­czeń. Nor­ma wyni­ka­ją­ca ze wska­za­nych prze­pi­sów w oce­nie Pro­ku­ra­to­ra Gene­ral­ne­go pozwa­la na docho­dze­nie jedy­nie zwro­tu tego, co stro­ny sobie świad­czy­ły i rosz­cze­nie takie wyczer­pu­je upraw­nie­nia stron po uzna­niu nie­waż­no­ści umowy. Kre­owa­nie upraw­nie­nia do docho­dze­nia wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie ze świad­czeń stron speł­nio­nych na pod­sta­wie nie­waż­nej umo­wy kre­dy­tu pozo­sta­wa­ło­by w sprzecz­no­ści z prze­pi­sa­mi regu­lu­ją­cy­mi świad­cze­nia nienależne.

 


Co zro­bić w sytu­acji, gdy bank skie­ru­je wobec kre­dy­to­bior­cy wezwa­nie do zapła­ty, zawe­zwa­nie do pró­by ugo­do­wej lub pozew?

Po pierw­sze w uwa­gi na zapi­sy usta­wy „covi­do­wej” w sta­nie epi­de­mii, któ­ry wciąż obo­wią­zu­je na tere­nie całej Pol­ski, nie ma zasto­so­wa­nia tzw. fik­cja dorę­czeń prze­sy­łek nie pod­ję­tych w ter­mi­nie. To ozna­cza, że naj­le­piej wszel­kie pisma od pozwa­ne­go ban­ku pozo­sta­wiać na poczcie bez odbio­ru.

Nato­miast w przy­pad­ku, gdy­by klient jed­nak ode­brał wezwa­nie do zapła­ty, nie jest to jed­no­znacz­ne z tym, iż musi speł­nić żąda­nia ban­ku. Roz­wa­żyć rów­nież nale­ży doko­na­nie ewen­tu­al­ne­go potrą­ce­nia czę­ści lub cało­ści doko­na­nych wpłat z kwo­tą udzie­lo­ne­go kre­dy­tu, celem zmniej­sze­nia kwo­ty do zapła­ty i zmniej­sze­nia war­to­ści przed­mio­tu spo­ru z powódz­twa ban­ku, obej­mu­ją­ce­go rosz­cze­nie o zwrot kwo­ty kapi­ta­łu oraz wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu. To nato­miast poskut­ku­je zmniej­sze­niem kosz­tów, jakie zosta­ły­by nali­czo­ne, gdy­by sąd naka­zał na rzecz ban­ku zwrot wypła­co­ne­go kapi­ta­łu. Wska­za­ne jest rów­nież doko­na­nie potrą­ce­nia jesz­cze przed skie­ro­wa­niem przez bank pozwu do sądu, ponie­waż o ile potrą­ce­nie doko­na­ne w toku postę­po­wa­nia sądo­we­go zmniej­szy dług, to może dojść do sytu­acji, w któ­rej kre­dy­to­bior­ca będzie zobo­wią­za­ny ponieść kosz­ty postę­po­wa­nia sądo­we­go spra­wy wyto­czo­nej przez bank.

Jak wyni­ka z przy­to­czo­ne­go wyro­ku wyda­ne­go przez Sąd Okrę­go­wy w Świd­ni­cy, decy­zja w zakre­sie ewen­tu­al­ne­go zwro­tu kapi­ta­łu kre­dy­tu oraz wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu moż­li­wa była­by dopie­ro po zakoń­cze­niu postę­po­wa­nia z powódz­twa kre­dy­to­bior­cy, w któ­rym roz­strzy­gnię­ta zosta­ła­by pra­wo­moc­ne kwe­stia waż­no­ści umo­wy kre­dy­tu. Poten­cjal­ny pozew o korzy­sta­nie z kapi­ta­łu powi­nien więc zostać odda­lo­ny z uwa­gi na jego przed­wcze­sność, jak też dla­te­go, że nie­waż­ność jest skut­kiem obcią­że­nia umo­wy tzw. klau­zu­la­mi abu­zyw­ny­mi. Co wię­cej w aktu­al­nym sta­nie praw­nym nie ma moż­li­wo­ści wysu­wa­nia rosz­czeń na pod­sta­wie nie­waż­nej umo­wy kre­dy­tu. Moż­li­wość docho­dze­nia przez bank wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu zaprze­czy­ła­by rów­nież cało­ści dotych­cza­so­we­go orzecz­nic­twa pra­wa Unii Euro­pej­skiej, a w szcze­gól­no­ści naru­sza­ła­by obo­wią­zek wywo­ła­nia efek­tu odstra­sza­ją­ce­go w sto­sun­ku do przed­się­bior­ców, któ­rzy wpro­wa­dza­ją do swo­ich umów nie­uczci­we posta­no­wie­nia umowne.

Na zakoń­cze­nie nale­ży wska­zać, że bank kie­ru­jąc powyż­sze wezwa­nie bądź pozew do kre­dy­to­bior­ców w isto­cie przy­zna­je, iż umo­wa indek­so­wa­ne­go czy deno­mi­no­wa­ne­go do CHF jest wadli­wa. Kon­se­kwen­cje takie­go przy­zna­nia są istot­ne z punk­tu widze­nia Fran­ko­wi­cza, bank bowiem w ten spo­sób popie­ra żąda­nia kre­dy­to­bior­cy wzglę­dem ban­ku o usta­le­nie nie­waż­no­ści umo­wy kre­dy­tu CHF, przy­zna­jąc, że zasto­so­wał w niej klau­zu­le nie­do­zwo­lo­ne. Natu­ral­nie pozwy i rosz­cze­nia ban­ków mają tak­że na celu wywar­cie pre­sji na innych kre­dy­to­bior­ców i znie­chę­ce­nie ich od skie­ro­wa­nia swo­jej spra­wy do sądu.

Bez wąt­pie­nia po ode­bra­niu wezwa­nia do zapła­ty, zawe­zwa­nia do pró­by ugo­do­wej, czy też pozwu ban­ku nale­ży nie­zwłocz­nie skon­sul­to­wać swo­ją spra­wę w praw­ni­kiem oraz uło­żyć odpo­wied­nią stra­te­gię pro­ce­so­wą, bowiem kon­fi­gu­ra­cje zarów­no pozwów wyto­czo­nych przez kon­su­men­tów, jak i rosz­czeń kie­ro­wa­nych przez ban­ki są róż­ne, co wyma­ga każ­do­ra­zo­we­go, solid­ne­go przy­go­to­wa­nia do spo­ru z bankiem.

Bez­względ­nie nale­ży rów­nież usto­sun­ko­wać się mery­to­rycz­nie do pism i zawar­tych w nich zarzu­tów z zacho­wa­niem zakre­ślo­ne­go przez sąd terminu.

KANCELARIA ADWOKACKA
DOMINIKA PEŻYŃSKA

Adres:
ul. Giełdowa 4D/4
Adres
01–211 Warszawa